Modlitwa
Ojcze, Boże wszechmogący, moim pierwszym zadaniem jest troska o to, by każde moje słowo
i myśl wyrażały prawdę o Tobie. Ty mi dałeś dar słowa. Nie ma dla mnie większej radości,
niż służyć Ci poprzez głoszenie światu, który jeszcze Ciebie nie zna lub - ulegając błędom -zaprzecza Twojemu istnieniu, że Ty jesteś Ojcem: jedynego Syna Bożego. Oto jedyne moje pragnienie! Wzywam Twojej pomocy i miłosierdzia: jednym tchnieniem Ducha Świętego zdejmij z naszej wiary chrześcijańskiej zasłonę niewiedzy,. Udziel nam pełni poznania,
byśmy lepiej mogli głosić nowinę o Tobie. Niech spełni się Twoja obietnica: " Proście, a otrzymacie; szukajcie a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam". Jesteśmy świadomi naszego ubóstwa i dlatego zwracamy się do Ciebie: będziemy kołatać do zamkniętych drzwi naszego
umysłu i wytrwale podejmować wysiłek badania słów Twoich proroków i apostołów.
Tylko Ty możesz udzielić nam tego, o co prosimy; dać nam to, czego szukamy;
otworzyć tam, gdzie pukamy.
/ św. Hilary z Poitiers/
" Nie bój się". Oto istotny element powołania: ponieważ człowiek boi się. Boi się nie tylko, że będzie powołany do życia, do jego zadań, do zawodu, do małżeństwa. Boi się. Ta obawa ujawnia także poczucie odpowiedzialności, lecz nie odpowiedzialności dojrzałej. Trzeba przyjąć wezwanie, trzeba posłuchać, trzeba przyjąć, trzeba ocenić własne siły i odpowiedzieć: Tak, tak. Nie bój się, nie bój się, ponieważ znalazłeś łaskę, nie bój się życia, nie bój się macierzyństwa, nie bój się twojego małżeństwa, nie bój się twojego kapłaństwa, ponieważ znalazłeś łaskę. Ta pewność, ta świadomość pomaga nam, jak pomogła Maryi.
św. Jan Paweł II, Rzym, 25 marca 1982 r.