piątek, 18 maja 2018

MODLITWA OSOBY CIERPIĄCEJ NA DEPRESJĘ



Panie, moja twarz zamarła.
Głos ucichł.
Siły mnie opuściły.
Zabrano mi radość istnienia, Panie.
Życie jest mi nieustanną pożogą.
Moją duszę wciąż pali niepokój,
A ból rozdziera me zmęczone ciało.
Boże Ojcze, wołam do Ciebie!
Daj zrozumienie, 
Daj siłę przetrwania.
Jestem jak lud, który niegdyś kroczył
w ciemnościach...
Lecz Twój naród, Panie, ujrzał światłość wielką.
" Nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło.
Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele.
Radowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa,
Jak się weselą przy podziale łupu.
Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo
I drążek na Jego ramieniu,
Pręt jego ciemiężcy, jak w dniu porażki Madianitów".

Panie, Ty posłałeś na świat swego Syna,
Na Jego barkach spoczęła władza panowania nad złem.
On ma moc wejścia w tajemnicę zła.
Jego moc przemieni śmierć i żyje.
Pozwól mi zrozumieć sens mojego cierpienia.
Daj siłę wytrwania.
Niech płomienie, które palą moje wnętrze,
Uścielą drogę wiodącą mnie do Ciebie.
Niech pozwolą mi do Ciebie przylgnąć.
Ufam, że Twoja zazdrosna miłość
Spali trawiące mego ducha męki,
A jej ogień na nowo rozpali moje serce
Płomieniami pełni miłości i życia.

W Twoim Synu doświadczę zwycięstwa nad męką i cierpieniem.
Moje życie, Ojcze, jest w Twoich rękach.
Z nich popłynie dla mnie życie i pokój.
Amen.

środa, 16 maja 2018

BOŻA RODZICIELKA



Przybliżam się do Ciebie, Maryjo, aby razem z Tobą trwać przy Jezusie, który przyszedł na świat dla naszego zbawienia. Ty pierwsza Go przyjęłaś i przytuliłaś z miłością do Serca. Otoczyłaś troską Tego, który utrzymuje przy życiu cały wszechświat. W ciszy Betlejemskiej nocy z radością patrzyłaś na Syna, który przyszedł z nieba od Ojca światła. Z pokorą trzymałaś w ramionach Tego, którego nie może ogarnąć niepojęta przestrzeń wszechświata. Pełna zdumienia zachwycałaś się Miłością, która dotknęła ziemi i ludzkich serc, dając im nowe życie. W ciszy adorowałaś Króla nieba i ziemi, któremu kłaniali się aniołowie i Mędrcy tego świata. Śpiewałaś w sercu pieśń wdzięczności Bogu za spełnienie Jego obietnic wobec Narodu Wybranego o posłaniu Mesjasza. Oto niebo się otwarło i zstąpił Ten jedynie Oczekiwany -  Chrystus Pan. Oto pośród ciemności nocy grzechu pojawiło się Światło, którego blasku nikt i nic już nie zdoła przesłonić. Oto wzeszło Słońce sprawiedliwości, aby Jego promienie dotarły do najdalszych zakamarków ludzkich serc. O Maryjo, jakże bardzo pragnę być przy Tobie, aby doświadczać błogosławieństwa obecności Jezusa. Chcę na Twój wzór otwierać swoje serce dla Niego, aby być domem Najwyższego. Aby Jego miłość mnie wypełniła i przemieniła. Aby Jego światło mnie przeniknęło i rozproszyło wszelkie ciemności grzechu.
Maryjo, podziwiam Twoją matczyną troskliwość, jaką otoczyłaś Nowonarodzonego: Twoją delikatność, z jaką owinęłaś Go w pieluszki: Twoją czułość, którą Mu okazałaś. Te macierzyńskie gesty odsłaniają głębię Twojej miłości i moc Twojej wiary. W Twarzy maleńkiego Dziecka rozpoznałaś Boga, o którym mówił Ci Anioł w czasie Zwiastowania. Przy Synu, którego trzymałaś w ramionach, powtórzyłaś słowa: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa. Wiedziałaś, że taka jest Twoja droga życia: służyć Jezusowi.
Proszę Cię, Matko, poprowadź mnie do Jezusa i naucz mnie przy Nim trwać. Pomóż mi otworzyć dla Niego serce i przyjąć Jego miłość. Ucz mnie spotykać Jezusa w ludziach, okazując im życzliwość i troskę. Wyproś mi łaskę wierności, abym nigdy nie oddalił się od Jezusa, ale nieustannie Go poszukiwał, wędrując drogą wiary i miłości, a zarazem stale Go nosił w swoim sercu. Amen.


ks. Janusz Kumala MIC

Źródło: Z Maryją przy Jezusie Modlitwy Maryjne na rok Wiary

wtorek, 8 maja 2018

Niosąca Jezusa



Maryjo, patrzę z podziwem na Twój pośpiech w drodze do domu Elżbiety. W ciszy Nazaretu doświadczyłaś spotkania z Bogiem, który powierzył Ci misję Matki Mesjasza. Przyjęłaś to zadanie z radością i natychmiast udałaś się do domu Twojej krewnej, Elżbiety, aby podzielić się z nią Dobrą Nowiną. Biegłaś przez góry przynaglana miłością, którą wlewał w Twoje Serce Duch Święty. Miłość nie może się ociągać, nie może zwlekać, dlatego i Ty czułaś wewnętrzne pragnienie, by jak najszybciej dotrzeć do ludzkich  serc i przekazać im największy Skarb - Jezusa, Owoc Twojego łona. Szłaś w milczeniu, bo niosłaś Odwieczne Słowo. Biegłaś niezmęczona, bo ożywiała Cię obecność Chleba z nieba. Czułaś pod Sercem obecność Tego, którego niebiosa nie mogą ogarnąć. Oczami duszy patrzyłaś na Ukrytego w Tobie Króla całego wszechświata. Pełna zachwytu, adorowałaś obecność Miłości. Jesteś Niosącą Boga, najpiękniejszą Monstrancją dla Jezusa.
Pozwól mi, Maryjo, razem z Tobą spieszyć drogami mojego życia. Codziennie przecież wyruszam rano, aby iść ku wieczorowi. Naucz mnie, Maryjo, abym szedł z pośpiechem i dzielił się z innymi Dobrą Nowiną o Jezusie. Ucz mnie, abym na Twój wzór niósł w sercu Jezusa i ukazywał Go wszystkim, których spotkam pośród mojej codzienności. Obym nigdy nie zwlekał i nie ociągał się, ale gorliwie śpieszył do ludzi oczekujących Jezusa. Ty wiesz najlepiej, jak bardzo współczesny człowiek tęskni za Twoim Synem, choć czasem nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Błąka się bowiem po bezdrożach życia i nie wie, że tak blisko jest Jezus - jedyne jego szczęście. O Maryjo, pomagaj mi ukazywać tym ludziom Twojego Syna!
Matko pełna Boga, przemieniona Jego miłością, napełniona Jego łaską, proszę Cię, pomagaj mi utrzymywać przyjaźń z Jezusem, abym zawsze cieszył się Jego obecnością, doświadczał Jego bliskości i codziennie żył w promieniach Jego miłości. Ucz mnie, o Matko, uważnego słuchania słowa Bożego i jego wiernej realizacji w różnych sytuacjach życiowych, zarówno wtedy, kiedy towarzyszy im radość, jak i smutek i ból. Niech zawsze moje oczy utkwione są w Jezusa, a serce, ożywiane działaniem Ducha Świętego, ogarnia miłością wszystkich, których spotkam na drodze życia. Amen

ks. Janusz Kumala MIC

Źródło: Z Maryją przy Jezusie Modlitwy Maryjne na rok Wiary

poniedziałek, 7 maja 2018

OCZEKUJĄCA JEZUSA



Maryjo, tęsknię za Jezusem... Chciałbym Go jak najszybciej zobaczyć.  Tej tęsknoty uczę się od Ciebie, Niewiasto oczekująca. Jako pokorna służebnica Pana wyczekiwałaś chwili, w której Odwiecznego Syna Ojca, poczętego pod Twoim Sercem, przytulisz i obsypiesz pocałunkami. Ze świętą niecierpliwością czekałaś na Jego narodzenie. Każdego dnia Twoja wiara i miłość Matki sprawiały, że czułaś i słyszałaś bicie Jego serca. Cieszyłaś się Jego obecnością i nieustannie dziękowałaś Najwyższemu, że zechciał wybrać Cię na Matkę Syna Bożego, że razem z Ojcem Niebieskim mogłaś mówić o Nim: Mój Syn!
Miarą Twojej tęsknoty była miłość, która wypełniała Twoje Serce. Od samego początku Twojego istnienia byłaś wypełniona Bożą miłością, dlatego Anioł Gabriel pozdrowił Cię:
Pełna Łaski . Ta miłość prowadziła Cię przez życie i w tej miłości przyjęłaś misję zostania Matką Boga. Dzięki tej miłości odpowiedziałaś Bogu z radością na Jego jedyną i niepowtarzalną propozycję. W miłości przyjęłaś do swojego Serca najwyższą Miłość, która w Twoim łonie stała się Ciałem. To Jezus jest bowiem najdoskonalszym i widzialnym uosobieniem Bożej miłości. Pierwszym człowiekiem, który doświadczył Jego fizycznej bliskości byłaś Ty, Jego Matka. Przychodząc na dziewiczą ziemię Twego łona, Odwieczny Syn Ojca spotkał się z miłością Twojego Serca. Ty pierwsza i w sposób najdoskonalszy otuliłaś Go miłością i zapewniłaś bezpieczeństwo, aby mógł wzrastać i dojrzewać, jak każdy człowiek, który przychodzi na świat. Jezus jest bowiem do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu.
Proszę Cię, Maryjo, abym uczył się tęsknoty za Jezusem w szkole Twojej miłości, abym oczekiwał Go z niecierpliwością i z radością przyjął, gdy przyjdzie. Proszę Cię, pomóż mi otwierać moje serce, gdy Jezus przychodzi w sakramentach świętych. Obym czuł Jego obecność i okazywał Mu moją miłość każdym oddechem i uderzeniem mojego serca.
Proszę Cię też, Matko moja, aby moja tęsknota za Jezusem dodawała mu ufności i nadziei na spotkanie z Nim, gdy przyjdzie do mnie w chwili mojej śmierci. Oby moja droga wiary była zawsze naznaczona tęsknotą za Jezusem. Amen.

ks. Janusz Kumala MIC

Źródło: Z Maryją przy Jezusie Modlitwy Maryjne na rok Wiary

niedziela, 6 maja 2018

Modlitwa za narzeczonych


Panie, strzeż miłości tych, którzy się kochają. Ty, który wiesz, jak bardzo słabe i kruche są ludzkie istnienia; Ty, który przenikasz ich serce tak niespokojne i zmienne jak czas; Ty, który zwróciłeś jedno ku drugiemu, aby zarzucili to, co połowiczne, niejasne, niepełne.
Daj im zrozumieć tajemnicę niewymowną, że miłować znaczy cierpieć, a ofiarować znaczy żyć. Udziel im czasu dla wzajemnego poznania i pocieszenia się. Umocnij ich wspólną zażyłość. Uczyń ich cierpliwymi i nieskończenie czułymi, aby razem przeszli drogą wiodącą do Ciebie. Amen.

WIERZĄCA




Maryjo, Przewodniczko w wierze, przychodzę dzisiaj do Ciebie, abyś pomogła mi na mojej drodze wiary, którą kroczę już wiele lat. Otrzymałem łaskę wiary i staram się ją pielęgnować i nią żyć. Wiem jednak, że moja wiara jest ciągle słaba i chwiejna. Patrzę na Ciebie , Maryjo, i podziwiam Twoją wiarę. Potrafiłaś całkowicie zawierzyć siebie Bogu i zawsze byłaś gotowa pełnić Jego wolę. W chwili Zwiastowania, gdy Anioł Gabriel przedstawił Ci Bożą propozycję zostania Matką Mesjasza, zgodziłaś się i oddałaś Bogu całą siebie. W ten sposób uczysz mnie, że wierzyć, to znaczy dać siebie, a nie tylko dać coś z siebie, nie tylko wierzyć w Boga, ale wierzyć Bogu, czyli uwierzyć, że on ma najlepszy plan dla naszego życia. Uczysz mnie, żeby zawsze być otwartym na to, co Bóg dla mnie przygotowuje w życiu i przyjmować to otwartym sercem każdego dnia. Nie chodzi przecież tylko o to, aby raz uwierzyć, ale by zawsze wierzyć, pozwalając się prowadzić Bogu. 
     Maryjo, dzięki wierze przyjęłaś do siebie Jezusa. Twoja wiara otworzyła Mu drzwi do nas, do ludzkości, którą przyszedł zbawić. Uczysz mnie, Matko zawierzenia, abym w wierze przyjmował Jezusa do serca i do mojego życia. Wierzyć to przebywać z Jezusem i radować się Jego obecnością. Autentyczna wiara jest źródłem radości i szczęścia. To właśnie z powodu Twojej wiary, Maryjo, Elżbieta nazwała Cię " szczęśliwą" , czyli błogosławioną. Na Twój wzór mogę być szczęśliwy, jeśli uwierzę i powierzę siebie Bogu.
Ten, kto wierzy Bogu, trwa przy Nim zawsze, zarówno w chwilach radosnych, jak i smutnych, trudnych, bolesnych. To prawda, że najtrudniej trwać wtedy, kiedy dotyka nas cierpienie, ale Ty, Maryjo, dajesz mi wzór wiary także wtedy, kiedy stoisz na Golgocie, obok umierającego Syna. W tych okolicznościach nie zachwiała się Twoja wiara, nie zwątpiłaś, ale wiernie trwałaś przy Ukrzyżowanym. Wierzyłaś, choć ból przenikał Twoje Serce. Wierzyłaś, choć Twoje Serce przebił miecz boleści.... Twoja wiara była bowiem zakorzeniona w miłości i nadziei. Kochać, to znaczy wierzyć do końca...Mieć nadzieję , to znaczy wierzyć pomimo wszystko... Idąc drogą wiary, mam kochać i żyć nadzieją, że ta droga doprowadzi mnie do celu życia, którym jest Bóg - Ten, któremu zawierzyłem. Amen.

ks. Janusz Kumala MIC

Źródło: Z Maryją przy Jezusie Modlitwy Maryjne na rok Wiary

sobota, 5 maja 2018

Wybrana przez Boga




Maryjo, od pierwszych chwil świadomego życia byłaś zwrócona w stronę Boga. Przyszłaś na świat jako owoc miłości i modlitwy rodziców, którzy otoczyli Cię troską i wprowadzili w życie religijne  Izraela, Narodu Wybranego przez Boga. Uczyli Cię o Bogu, który stworzył świat, wybrał i umiłował lud Izraela, pouczał go przez proroków, wyzwolił z niewoli egipskiej, przebaczał mu jego niewierności, prowadził po ścieżkach historii. Jako dziecko słyszałaś o Bogu, którego mocy doświadczyłaś już w pierwszej chwili swojego istnienia, gdy Boża łaska zachowała Cię od grzechu pierworodnego,. Od początku byłaś obdarzona pełnią świętości i doskonałą przyjaźnią z Bogiem. Twoje oczy patrzyły na ludzi świat czystą miłością, Twoje serce biło z radością dla Boga, Twoje ręce były zawsze gotowe pomagać innym. Duch Święty oświecał Twój umysł, umacniał wiarę, rozpalał miłość i podtrzymywał żywą nadzieję na przyjście Mesjasza . Jakże piękne było Twoje dzieciństwo!
    Maryjo, to Ciebie wybrał Bóg, abyś przyjęła Jego Jednorodzonego Syna i wprowadziła Go w ten nasz ludzki świat, jako Jego Matka i Wychowawczyni. Do tego dzieła zostałaś przygotowana przez dar Niepokalanego Poczęcia, a gdy nadszedł odpowiedni czas, Bóg objawił Ci swoją wolę, na którą wielkodusznie odpowiedziałaś jako Służebnica Pańska.
   Dziękuję Bogu za wszystko, co uczynił w Twoim życiu. Dziękuję za piękno Twojego Serca, które jest odblaskiem Bożego piękna . Dziękuję za Twoją miłość , która jest promieniem Bożej miłości. Dziękuję za Twoje posłuszeństwo, przez które Syn Boży stał się Człowiekiem.
  Maryjo, proszę Cię, niech przykład Twojego oddania się Bogu, będzie dla mnie inspiracją, abym ja sam całkowicie oddał się Bogu w służbie Jego zbawczego planu. Obym umiał dostrzec Boże dary, które otrzymuję i pozwalał się prowadzić Bożemu Duchowi. Niech każdy dzień będzie dla mnie czasem, który poświęcam tylko Bogu. Chcę bowiem żyć tylko dla Niego!
    Proszę , bądź przy mnie zawsze i prowadź mnie drogą wiary, wiodącą do nieba. Pomagaj mi w pokonywaniu napotykanych trudności.Wspieraj mnie w moich słabościach. Ucz mnie wierności Bogu i wytrwałości w realizacji mojego powołania. Amen.


ks. Janusz Kumala MIC

Źródło: Z Maryją przy Jezusie Modlitwy Maryjne na rok Wiary

wtorek, 1 maja 2018

MODLITWA PRZED UDANIEM SIĘ NA SPOCZYNEK


O Jezu, obmyj duszę moją w Przenajświętszej Krwi Twojej. Krwi Przenajdroższa, oczyść mnie.
W Twoim Sercu, Maryjo, szukam schronienia. W Nim składam moją agresję, by nauczyć się łagodności. W Nim składam moje urazy, by otrzymać siłę przebaczenia. W Nim składam moje kłamstwa, by żyć nareszcie w prawdzie. W Nim składam moje lęki, by wzrastać w ufności. W Nim składam moje zwątpienia i obojętność, żebyś dała mi wzrost wiary. W Nim składam nieczystość moich myśli i czynów, byś okryła mnie Twoim dziewiczym płaszczem. W Nim składam mój smutek, byś przemieniła go w Twoją radość. W Nim składam moje troski i kłopoty, by być utwierdzonym w nadziei. W Nim składam moje głębokie lęki, by złączyć je z agonią Chrystusa. W Nim składam moje poczucie winy, by zakosztować miłosierdzia Bożego. W Nim składam moje osądy i krytyki, żeby odkryć czystość serca. W Nim składam poczucie, że wszystko jest skończone, by pozwolić Chrystusowi objawić moc zmartwychwstania. W Nim składam moje cierpienia, ofiaruję je Bogu jako woń miłą i przyjemną. W Nim składam moje więzi z szatanem, by być z nich wyzwolonym. W Nim składam mój dzisiejszy grzech, by mogło się we mnie dokonać zwycięstwo Zmartwychwstałego Chrystusa. W Nim składam mój bunt przeciw Bogu, by w końcu odkryć Jego nieskończoną miłość. W Nim składam moje problemy uczuciowe, by przestały stanowić przeszkodę, a stały się pomostem dla Bożej czułości. W Nim składam podziały jakie są w moim otoczeniu, abyś Ty mogła rozciągnąć na nie Twoje Królestwo Pokoju.
Niepokalane Serce Maryi bądź moim ratunkiem, moim schronieniem, moją drogą do Ojca. Amen.
Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo Twoje.