wtorek, 8 maja 2018

Niosąca Jezusa



Maryjo, patrzę z podziwem na Twój pośpiech w drodze do domu Elżbiety. W ciszy Nazaretu doświadczyłaś spotkania z Bogiem, który powierzył Ci misję Matki Mesjasza. Przyjęłaś to zadanie z radością i natychmiast udałaś się do domu Twojej krewnej, Elżbiety, aby podzielić się z nią Dobrą Nowiną. Biegłaś przez góry przynaglana miłością, którą wlewał w Twoje Serce Duch Święty. Miłość nie może się ociągać, nie może zwlekać, dlatego i Ty czułaś wewnętrzne pragnienie, by jak najszybciej dotrzeć do ludzkich  serc i przekazać im największy Skarb - Jezusa, Owoc Twojego łona. Szłaś w milczeniu, bo niosłaś Odwieczne Słowo. Biegłaś niezmęczona, bo ożywiała Cię obecność Chleba z nieba. Czułaś pod Sercem obecność Tego, którego niebiosa nie mogą ogarnąć. Oczami duszy patrzyłaś na Ukrytego w Tobie Króla całego wszechświata. Pełna zachwytu, adorowałaś obecność Miłości. Jesteś Niosącą Boga, najpiękniejszą Monstrancją dla Jezusa.
Pozwól mi, Maryjo, razem z Tobą spieszyć drogami mojego życia. Codziennie przecież wyruszam rano, aby iść ku wieczorowi. Naucz mnie, Maryjo, abym szedł z pośpiechem i dzielił się z innymi Dobrą Nowiną o Jezusie. Ucz mnie, abym na Twój wzór niósł w sercu Jezusa i ukazywał Go wszystkim, których spotkam pośród mojej codzienności. Obym nigdy nie zwlekał i nie ociągał się, ale gorliwie śpieszył do ludzi oczekujących Jezusa. Ty wiesz najlepiej, jak bardzo współczesny człowiek tęskni za Twoim Synem, choć czasem nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Błąka się bowiem po bezdrożach życia i nie wie, że tak blisko jest Jezus - jedyne jego szczęście. O Maryjo, pomagaj mi ukazywać tym ludziom Twojego Syna!
Matko pełna Boga, przemieniona Jego miłością, napełniona Jego łaską, proszę Cię, pomagaj mi utrzymywać przyjaźń z Jezusem, abym zawsze cieszył się Jego obecnością, doświadczał Jego bliskości i codziennie żył w promieniach Jego miłości. Ucz mnie, o Matko, uważnego słuchania słowa Bożego i jego wiernej realizacji w różnych sytuacjach życiowych, zarówno wtedy, kiedy towarzyszy im radość, jak i smutek i ból. Niech zawsze moje oczy utkwione są w Jezusa, a serce, ożywiane działaniem Ducha Świętego, ogarnia miłością wszystkich, których spotkam na drodze życia. Amen

ks. Janusz Kumala MIC

Źródło: Z Maryją przy Jezusie Modlitwy Maryjne na rok Wiary

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz