Panie, moja twarz zamarła.
Głos ucichł.
Siły mnie opuściły.
Zabrano mi radość istnienia, Panie.
Życie jest mi nieustanną pożogą.
Moją duszę wciąż pali niepokój,
A ból rozdziera me zmęczone ciało.
Boże Ojcze, wołam do Ciebie!
Daj zrozumienie,
Daj siłę przetrwania.
Jestem jak lud, który niegdyś kroczył
w ciemnościach...
Lecz Twój naród, Panie, ujrzał światłość wielką.
" Nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło.
Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele.
Radowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa,
Jak się weselą przy podziale łupu.
Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo
I drążek na Jego ramieniu,
Pręt jego ciemiężcy, jak w dniu porażki Madianitów".
Panie, Ty posłałeś na świat swego Syna,
Na Jego barkach spoczęła władza panowania nad złem.
On ma moc wejścia w tajemnicę zła.
Jego moc przemieni śmierć i żyje.
Pozwól mi zrozumieć sens mojego cierpienia.
Daj siłę wytrwania.
Niech płomienie, które palą moje wnętrze,
Uścielą drogę wiodącą mnie do Ciebie.
Niech pozwolą mi do Ciebie przylgnąć.
Ufam, że Twoja zazdrosna miłość
Spali trawiące mego ducha męki,
A jej ogień na nowo rozpali moje serce
Płomieniami pełni miłości i życia.
W Twoim Synu doświadczę zwycięstwa nad męką i cierpieniem.
Moje życie, Ojcze, jest w Twoich rękach.
Z nich popłynie dla mnie życie i pokój.
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz