niedziela, 25 marca 2018

Wielki Poniedziałek


O Jezu, byłeś wiedziony na śmierć jak Baranek, jak owca przed strzygącym nie otworzyłeś ust. Nie szemrzesz przeciw Ojcu, który Cię posłał, ani przeciw ludziom, za których płacisz... ani nawet przeciw temu ludowi, co w szczególny sposób należy do Ciebie, a który w zamian za dobrodziejstwa tak wielkie wyrządza Ci niesłychaną krzywdę...
Kiedy pilnie rozważam Twoje zachowanie, odkrywam nie tylko łagodność, lecz także pokorę Twego Serca... Patrzyliśmy na Ciebie i nie miałeś wyglądu ani wdzięku wobec ludzi, lecz przeciwnie, stałeś się wzgardą, jak trędowaty; odepchnięty przez ludzi, prawdziwie mąż boleści, schłostany i zdeptany przez Boga... O Jezu najniższy i najwyższy, pokorny i wzniosły, wzgardo ludzi i chwało aniołów! Nikt wznioślejszy ponad Ciebie i nikt bardziej pokorny...
Wielkie jest Twoje miłosierdzie, o Panie, lecz wielka jest także nędza, jaką cierpisz! Czy ona zwycięży miłosierdzie, czy też miłosierdzie zwycięży nędzę?... Ty wołasz: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. O Panie, jak bardzo jesteś wspaniałomyślny w przebaczaniu i jaki jest bezmiar Twojej słodyczy! Jak różne są Twoje myśli od naszych i jak niezmienne Twoje miłosierdzie, nawet względem bezbożnych!... O miłości, która wszystko znosisz i nad wszystkim się litujesz!

 (św. Bernard).
Boże mój, w ów wieczór... miłości i boleści, wieczór słodyczy, bo jesteś obecny, i boleści, bo jesteś tak bliski śmierci i cierpienia... Maria wylewa olejki pachnące na Twoje nogi i głowę... Wylewając olejki pachnące i tłukąc naczynie, namaszcza Twoje nogi i oddaje Ci całą swoją istotę, ciało i dusze, serce i rozum: oddaje wszystko, czym jest: wylewa olejek i rozbija naczynie... Nie zachowuje nic, oddaje się cała, wszystko, czym jest, i wszystko, co ma... O Jezu, pragnę się oddać Tobie, jak ta święta niewiasta oddała Tobie siebie samą, nie zachowując nic z siebie ani dla siebie... „Oto idę, aby czynić Twoją wolę”. Spraw, o Panie, aby mój dar był całkowity, abym Ci dał całego siebie i wszystko, co do mnie należy: olejek pachnący i naczynie, duszę i ciało, wszystko (
Ch. de Foucauld).

Wielki Post - dzień trzydziesty piąty


Modlitwa

Błagamy Cię, Panie, abyśmy znaleźli lekarstwo w ranie, światło wieczne w ciemnościach, w sumieniu czystość niewinności. Pragniemy bowiem z całych sił ujrzeć Twoje oblicze, lecz przeszkadzają nam ciemności, przez które staliśmy się ślepi. Chcemy ujrzeć niebiosa, lecz nie możemy, bo oślepiły nas ciemności grzechu. Wyjdź więc naprzeciw nam, modlącym się w Twojej świątyni, i ulecz w tym dniu wszystkich, bo przecież - czyniąc cuda - nie zachowywałeś szabatu. Oto przed chwałą Twego imienia otwieramy nasze rany, a Ty daj nam lekarstwo na nasze choroby. Wspomóż nas proszących, jak to obiecałeś, boś nas stworzył z niczego tym, czym jesteśmy. Uczyń balsam i dotknij oczu naszego serca i ciała, abyśmy- ślepi - nie popadli w zwyczajne błędy ciemności. Oto stopy Twoje obmywamy płaczem, nie odwracaj się od nas, upokorzonych. O dobry Jezu, obyśmy nigdy nie odstąpili od Twoich śladów, boś przyszedł pokorny na świat. Wysłuchaj modlitwy nas wszystkich i usuń z serc ślepotę naszych zbrodni, abyśmy widzieli chwałę Twojego oblicza w owej szczęśliwości wiecznego pokoju.

/ Prefacja liturgii mozarabskiej/


sobota, 24 marca 2018

O Jezu, Proroku ludu wychodzącego na Twoje spotkanie



O Jezu, Proroku ludu wychodzącego na Twoje spotkanie, wsiadłeś na osiołka i dałeś przykład przedziwnej pokory, gdy oklaskiwał Cię nadbiegający lud, gdy ścinał gałązki i drogę wyściełał szatami. Gdy tłumy śpiewały hymny pochwalne. Ty, nie zapominając nigdy o swym miłosierdziu, płakałeś nad zniszczeniem Jerozolimy, Powstań teraz, o służko Zbawiciela. i w orszaku córek syjońskich idź zobaczyć swojego prawdziwego Króla... Przyłącz się do Pana nieba i ziemi, siedzącego na grzbiecie źrebięcia, idź za Nim zawsze z gałązkami oliwki i palmy, z uczynkami pobożności i cnót zwycięskich 

(św. Bonawentura).

Poświęcenie palm



Pomnóż wiarę ufających Tobie, o Boże, i wysłuchaj łaskawie modlitwy błagających Cię, a nam, którzy dzisiaj niesiemy te gałązki ku czci Chrystusa, chwalebnego Króla, udziel łaski, abyśmy byli z Nim zjednoczeni i przynosili owoce dobrych uczynków

 (Mszał Polski: Poświęcenie palm).

Niedziela Palmowa

Niedziela jak każda inna




Niedziela jak każda inna
Inna bo niezwykła
Pełna dostojeństwa i zadumy
To niedziela Pana i osiołka
Niedziela entuzjazmu zwiastującego zdradę
Dzień jerozolimskiej euforii
wypełniającego się objawieniem,
Które wypełnia się do końca
Niedziela radości i smutku
Dzień szumiącej palmy
Kołyszącej się dumnie na wietrze
Dzień płaszcza
Tworzącego dywan na drodze Pana
To ten dzień, który nazywamy
Niedzielą Palmową
Ta niedziela jest też moja
Wtapiam się w miłość Boga

( ks. Piotr A. Faliński)

Niedziela Palmowa



Niedziela Palmowa otwiera Wielki Tydzień. Nazwa tego dnia pochodzi od

 wprowadzonego w XI w. zwyczaju święcenia palm. Liturgia  

wspomina uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, bezpośrednio 

poprzedzający Jego Mękę i Śmierć na Krzyżu. Witające go tłumy rzucały na

 drogę płaszcze oraz gałązki, wołając: "Hosanna Synowi Dawidowemu". O

 uroczystym wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy piszą wszyscy czterej 

Ewangeliści.  Świadczy to o tym , jak wielką rangę przywiązują do tego 

wydarzenia z życia Jezusa Chrystusa.



A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno:

Hosanna Synowi Dawida!

Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!

Hosanna na wysokościach! (Mt.21)


W XI w. pojawił się zwyczaj święcenia palm. Wierni przechowują je przez 

cały rok, aby w następnym roku mogły zostać spalone na popiół, którym są

 posypywane nasze głowy w Środę Popielcową.

Palmy w Polsce zastępują często gałązki wierzbowe z baziami. Po ich

 poświęceniu zatyka się je za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść

 i zapewniały błogosławieństwo Boże. Wtykano także palmy na pola, aby

 Pan Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym 

deszczem.


Po poświeceniu palmy biło się nią lekko domowników, by zapewnić im 
szczęście na cały rok. Połkniecie jednej poświęconej bazi wróżyło zdrowie i
 bogactwo. Zatknięte za obraz lub włożone do wazonów palmy chroniły
 mieszkanie przed nieszczęściem i złośliwością sąsiadów.



Gdy przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał 
dwóch spośród uczniów, mówiąc: „Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego nikt jeszcze nie dosiadł. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj!” A gdyby was kto pytał: „Dlaczego odwiązujecie?”, tak powiecie: „Pan go potrzebuje”. Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział. (...) I przyprowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy jechał słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zboczy góry Oliwnej, gdy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli (Łk 19, 20-37).


Wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: „Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie”, oraz „Król izraelski!”.
A gdy Jezus znalazł osiołka dosiadł go, jak jest napisane: „Nie bój się Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu”.
Z początku Jego uczniowie tego nie zrozumieli. Ale gdy został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak Mu uczynili (J 12, 12-16).





Palma bije nie zabije, pamiętajcie Chrześcijanie, że za tydzień Zmartwychwstanie.