DZIEŃ DRUGI – piątek, 19 stycznia 2018 r.
Już nie niewolnik, lecz umiłowany brat
CZYTANIE I: Rdz 1,26-28
Bóg stworzył ludzkość na swój obraz
Czytanie z Księgi Rodzaju
[…]
Bóg powiedział:
Uczyńmy człowieka na Nasz obraz i na Nasze podobieństwo.
Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym,
nad bydłem i nad całą ziemią,
i nad wszelkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi.
I Bóg stworzył człowieka na swój obraz, stworzył go na obraz Boży,
stworzył ich jako mężczyznę i kobietę.
Następnie Bóg im pobłogosławił.
I powiedział do nich Bóg:
Bądźcie płodni, rozmnażajcie się i zapełniajcie ziemię,
podporządkowujcie ją sobie,
i panujcie nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym
i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi.
Oto słowo Boże
PSALM RESPONSORYJNY: Ps 10,1-10
Dlaczego z dala stoisz, o Panie?
Refren: Stań przy mnie, Panie, gdy jestem w ucisku.
Dlaczego, PANIE, stoisz daleko
i kryjesz się w czasach ucisku?
Pycha bezbożnych zadręcza biedaków,
niech wpadną w zasadzki, które zastawili.
Refren: Stań przy mnie, Panie, gdy jestem w ucisku.
Chełpi się bowiem bezbożny swoją zachłannością,
a oszust bluźni i znieważa PANA.
Myśli bezbożny pełen pychy:
Nie będzie karał!
Nie ma Boga!
Oto całe jego myślenie.
Refren: Stań przy mnie, Panie, gdy jestem w ucisku.
Cokolwiek robi, zawsze się udaje,
Twoje prawa nic go nie obchodzą
i lekceważy wszystkich swoich przeciwników.
Pomyślał sobie: Ja się nie zachwieję
i zła nie zaznam po wszystkie pokolenia!
Refren: Stań przy mnie, Panie, gdy jestem w ucisku.
Usta jego są pełne przekleństw, podstępu, przemocy,
język jego krzywdzi, powoduje nieprawość.
Siedzi zaczajony w opłotkach,
aby w ukryciu zabić niewinnego,
śledzi nieszczęsnego wzrokiem.
Refren: Stań przy mnie, Panie, gdy jestem w ucisku.
Czatuje w ukryciu jak lew w jaskini,
czyha, by schwytać ubogiego,
porywa biedaka i wciąga w swe sieci.
Schyla się, przyczaja
i chwyta nieszczęsnych w swe szpony.
Refren: Stań przy mnie, Panie, gdy jestem w ucisku.
CZYTANIE II: Flm
Już nie niewolnik, lecz umiłowany brat
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filemona
Paweł, więzień Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, do naszego umiłowanego
współpracownika Filemona, do Apfii, siostry, do walczącego
razem z nami Archipa i do Kościoła, który jest w twoim domu: Łaska
wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa.
Dziękuję mojemu Bogu zawsze, gdy wspominam ciebie w moich
modlitwach, ponieważ słyszę o twojej miłości i wierze, którą masz względem Pana Jezusa i wobec wszystkich świętych. Oby twój udział w wierze
doskonalił się przez poznawanie każdego dobra, które jest w nas i prowadzi
do Chrystusa. Doznaję bowiem wielkiej radości i zachęty z powodu twojej
miłości, gdyż przez ciebie, bracie, zostały pokrzepione serca świętych.
Chociaż więc w Chrystusie mam prawo nakazywać ci, co należy
czynić, to w imię miłości raczej proszę, ja, stary Paweł, teraz też i więzień
Chrystusa Jezusa, za moim dzieckiem, które zrodziłem w więzach, za
Onezymem. On, kiedyś dla ciebie nieużyteczny, teraz zaś dla ciebie i dla
mnie jest bardzo pożyteczny. Jego też, to jest moje serce, posyłam do ciebie z powrotem. Zamierzałem go zatrzymać przy sobie, żeby zamiast
ciebie służył mi w więzach nałożonych z powodu Ewangelii. Bez twojej
decyzji jednak nie chciałem tego uczynić, abyś wyświadczył mi dobro
nie pod przymusem, lecz z własnej woli. Może też z tego powodu został
oddalony od ciebie na pewien czas, abyś go odzyskał na zawsze, już nie
jako niewolnika, ale więcej niż niewolnika – umiłowanego brata, szczególnie
dla mnie, a jeszcze bardziej dla ciebie, i w ciele, i w Panu.
Jeśli się więc poczuwasz do wspólnoty ze mną, przyjmij go tak, jak
mnie. Jeżeli zaś wyrządził ci jakąś niesprawiedliwość albo jest ci coś winien,
zalicz to na mój rachunek. Ja, Paweł, napisałem to moją ręką: ja zapłacę,
gdyż nie chcę ci mówić, że poza tym jesteś mi winien samego siebie. Tak,
bracie, obym dzięki tobie doświadczył radości w Panu. Pokrzep moje
serce w Chrystusie!
Piszę do ciebie, gdyż jestem przekonany o twoim posłuszeństwie
i wiem, że uczynisz więcej niż to, co mówię. Przygotuj też jednocześnie
miejsce dla mnie. Mam bowiem nadzieję, że dzięki waszym modlitwom
będę mógł do was powrócić.
Pozdrawiają cię Epafras – mój współwięzień w Chrystusie Jezusie,
Marek, Arystarch, Demas, Łukasz – moi współpracownicy. Łaska naszego
Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem waszym.
Oto słowo Boże
Alleluja, alleluja, alleluja.
Błogosławieni miłosierni,
albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA: Łk 10,25-37
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Pewien znawca Prawa wstał i zadał Mu podchwytliwe pytanie: Nauczycielu,
co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? On mu odpowiedział:
Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? Tamten powiedział: Będziesz
miłował Pana, swego Boga, z całego swego serca, z całej swojej duszy, z całej
swojej siły i całym swoim umysłem, a swego bliźniego jak siebie samego. Wtedy
Jezus oznajmił: Słusznie odpowiedziałeś. Tak czyń, a będziesz żył. Lecz
on, chcąc siebie usprawiedliwić, zapytał Jezusa: A kto jest moim bliźnim?
Jezus nawiązując do tego, powiedział: Pewien człowiek schodził z Jeruzalem
do Jerycha i napadli na niego bandyci, którzy nie tylko go obrabowali,
ale też poranili, zostawili na pół umarłego i odeszli. Przypadkiem
schodził tą drogą pewien kapłan, zobaczył go i ominął. Podobnie lewita,
gdy przyszedł na to miejsce, zobaczył go i ominął. Natomiast pewien
Samarytanin, który tamtędy podróżował i również obok niego przechodził,
kiedy go zobaczył, ulitował się. Podszedł do niego, opatrzył mu rany,
zalewając je oliwą i winem, wsadził go na swoje zwierzę, zawiózł do zajazdu
i opiekował się nim. Następnego dnia wyjął dwa denary, dał karczmarzowi
i powiedział: Zajmij się nim, a jeśli coś więcej wydasz, oddam ci,
kiedy będę wracał.
Jak ci się wydaje? Który z tych trzech okazał się bliźnim tego, co wpadł
w ręce bandytów? Tamten odpowiedział: Ten, który okazał mu miłosierdzie.
Jezus na to: Idź i ty czyń podobnie.
Oto słowo Pańskie
Kontekst sytuacji na Karaibach
Handel ludźmi to współczesna forma niewolnictwa, którego ofiary
są zmuszane do prostytucji, to praca dzieci oraz pobieranie narządów na
rzecz wyzyskiwaczy. Jest to światowy, wielomilionowy przemysł. Jest to
również rosnący problem na całych Karaibach. Protestanckie Kościoły
na Karaibach przyłączyły się do Rady ds. Misji Światowej oraz Karaibskiej
i Północnoamerykańskiej Rady ds. Misji, aby wychowywać chrześcijańskie
wspólnoty i zakończyć plagę handlu ludźmi.
Refleksja
Z Biblii dowiadujemy się o Bogu przede wszystkim tego, że stworzył
On człowieka na swój obraz. Jednak ta głęboka i piękna prawda często
była w historii ludzkości przesłaniana lub negowana. Przesłanie Ewangelii
jest zupełnie inne. Jezus zakwestionował poniżające godność normy
społeczne. Opisał Samarytanina jako bliźniego, który ma być kochany
zgodnie z Prawem. Paweł, odważny w Chrystusie, opisuje niewolnika
Onezyma jako „umiłowanego brata”, potwierdzając wbrew normom
społecznym jego człowieczeństwo i godność.
Miłość chrześcijańska zawsze musi być miłością odważną, która przekracza
granice i uznaje w innych godność równą naszej. Podobnie jak
św. Paweł, chrześcijanie muszą być „na tyle odważni w Chrystusie”, aby
uznać osoby będące ofiarami handlu ludźmi za swoich bliźnich i ukochanych
braci i siostry, i w ten sposób współpracować na rzecz zakończenia
współczesnego niewolnictwa.
Modlitwa
Łaskawy Boże,
Zbliż się do tych, którzy są ofiarami handlu ludźmi,
zapewniając ich, że widzisz ich sytuację i słyszysz ich wołanie.
Niech Twój Kościół zjednoczy się we współczuciu i odwadze,
działając, by nadszedł dzień, kiedy nikt nie będzie wykorzystywany,
a wszyscy będą mogli żyć w godności i pokoju.
Błagamy o to w imię Trójjedynego Boga,
który może zrobić nieporównanie więcej,
niż możemy prosić lub wyobrazić sobie. Amen.
Pieśń (z hymnu Prawica Boga)
Prawica Boga wznosi się w naszej ziemi,
podnosi upadłych jednego po drugim;
każdy z nich jest znany z imienia i uratowany teraz od wstydu
wzniesieniem prawicy Boga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz