Przygotowuję się, o Jezu, do udziału w Twojej męce, śmierci i zmartwychwstaniu, które uobecniasz we Mszy Świętej. Ogarnia mnie duch Wielkiego Postu, czasu pokuty i nawrócenia. Pragnę, abyś mnie oczyścił i przyodział w szatę łaski. Proszę pokornie, abyś nauczył mnie przeżywać Eucharystię jako sakrament Oblubieńca i Oblubienicy. Pomóż mi dostrzec Twój wielki czyn miłości odkupieńczej przez którą uwalniasz mnie od grzechu i Twój niezwykły dar miłości oblubieńczej przez którą łączysz się ze mną tak ściśle, iż stajemy się jedno. Spraw, aby Eucharystia, w której będę uczestniczył, odnowiła moją miłość do Ciebie i bliźnich. Amen.
środa, 14 lutego 2018
Wielki Post - dzień drugi
Modlitwa
Gdy Ty jesteś z nami, Panie,
co trudnego może nas spotkać?
Gdy Jesteś blisko nas,
czego nie można dla Ciebie uczynić?
ty, Panie, przychodzisz do mnie,
a ja odzyskuję wiarę
w moją umiejętność czynienia wielkich rzeczy
na Twoją służbę.
tak, Panie, od tej chwili
pragnę o sobie zupełnie zapomnieć
i zważać jedynie na to,
czym mogłabym służyć tobie.
Odtąd nie chcę mieć innej woli,
jak tylko Twoją, Panie.
/św. Teresa z Avila/
Jałmużna i post jako środki nawrócenia i pokuty chrześcijańskiej są ściśle połączone
między sobą. Post oznacza panowanie nad sobą: oznacza postawę wymagającą
w odniesieniu do siebie(...). A jałmużna - w ujęciu szerszym i istotnym oznacza
gotowość do dzielenia z innymi radości i smutków, do wspomagania bliźniego,
zwłaszcza potrzebującego: do dzielenia nie tylko dóbr materialnych, lecz także
darów ducha. I właśnie z tego powodu powinniśmy otwierać się na innych,
odczuwać ich różne potrzeby, cierpienia, nieszczęścia i szukać środków -
nie tylko w tym , co posiadamy, lecz nade wszystko w naszych sercach,
w naszym sposobie postępowania i działania - dla zaradzenia ich potrzebom
lub niesienia ulgi w ich cierpieniach i niedolach.
św. Jan Paweł II, Watykan 28 lutego 1979r.
wtorek, 13 lutego 2018
Wielki Post - dzień pierwszy
Modlitwa
Ponieważ jestem martwy z powodu mojego grzechu, jak z powodu choroby, podnieś mnie
z upadku, żebym wysławiał Twoje imię. Proszę Cię, Panie ziemi i nieba, przyjdź mi
z pomocą i pokaż mi twoją ścieżkę, żebym poszedł w Twoją stronę! Zaprowadź mnie
do Ciebie, Synu tego, który jest dobrem w swej istocie i udziel mi swego miłosierdzia!
Przyjdę do Ciebie i tam się nasycę, w radości. Zmiel dla mnie mąkę życia w godzinie, w której osłabłem!
Wyruszyłem na poszukiwanie Ciebie i Zło skradło mnie jak złodziej. związało mnie i skuło
w rozkoszach złego świata; zniewoliło mnie w swoich przyjemnościach i zamknęło mi drzwi przed nosem. Nikt mnie nie wyzwala, bym mógł wyruszyć na poszukiwanie Ciebie, o dobry Panie! Ześlij mi Twoje wielkie miłosierdzie, Synu Boży! Złam jarzmo, które Zło położyło na moich ramionach, ponieważ mnie dławi!
Panie , pragnę być z Tobą i podążać z Tobą. Oto dniem i nocą rozmyślam nad Twoimi przykazaniami. Udziel mi tego, o co proszę i przyjmij moje modlitwy, o Miłosierny!
Nie zawiedź nadziei twojego sługi, panie, ponieważ on na Ciebie czeka!
/Jakub z Sarug/
Modlitwa na Środę Popielcową
Módlmy się:
Wszechmogący, wieczny Boże! przebacz pokutującym, okaż miłosierdzie nad błagającymi Cię, a racz zesłać Twego św. Anioła z niebios do błogosławienia i poświęcenia tego popiołu, aby się stał zbawiennym środkiem dla wzywających w upokorzeniu Twojego świętego Imienia, i w uczuciu ciężkości swych grzechów opłakujących je w Twojem obliczu, oskarżających się z nich wśród łez błagających Cię o przebaczenie. Spraw przez wzywanie najświętszego Imienia Twego, aby ci wszyscy, którzy nim na odpuszczenie grzechów posypani zostaną, otrzymać mogli zdrowie ciała a usprawiedliwienie i zbawienie duszy. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.
Boże! który nie chcesz śmierci grzesznika, lecz pragniesz jego pokuty i poprawy, wejrzyj łaskawie na ułomność natury ludzkiej, a pobłogosław ten popiół, którym chcemy mieć posypane głowy nasze, na okazanie naszej nikczemności, pokory i pragnienia przekładania Cię za niewdzięczności nasze; abyśmy w uczuciu, że prochem jesteśmy, i że za karę za grzechy, nasze ciała na czas dziś nam ukryty, w proch się obrócą, mogli otrzymać przebaczenie wszystkich grzechów i nagrodę obiecaną z serca pokutującym grzesznikom. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.
Boże! którego miękczy nasze upokorzenie, a do litości pobudza zadośćuczynienie, racz wysłuchać łaskawie nasze prośby, spuść łaskę miłosierdzia Twojego na głowy dzieci Twoich posypane popiołem, aby ich serca wskroś przejęte skruchą, mogły to wszystko pozyskać, o co Cię należycie błagają; a tego trwale i niezmiennie dochować, czego im litościwie użyczysz. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen,
Wszechmogący, wieczny Boże! który darowałeś i przebaczyłeś grzechy Niniwitom, gdy je opłakiwali przyodziani włosiennicą pokuty i posypani popiołem; przebacz i nam litościwie, którzy idąc śladem w tymże duchu pokuty chcemy schylić głowy nasze, aby posypane zostały popiołem. Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Boże! który nie chcesz śmierci grzesznika, lecz pragniesz jego pokuty i poprawy, wejrzyj łaskawie na ułomność natury ludzkiej, a pobłogosław ten popiół, którym chcemy mieć posypane głowy nasze, na okazanie naszej nikczemności, pokory i pragnienia przekładania Cię za niewdzięczności nasze; abyśmy w uczuciu, że prochem jesteśmy, i że za karę za grzechy, nasze ciała na czas dziś nam ukryty, w proch się obrócą, mogli otrzymać przebaczenie wszystkich grzechów i nagrodę obiecaną z serca pokutującym grzesznikom. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.
Boże! którego miękczy nasze upokorzenie, a do litości pobudza zadośćuczynienie, racz wysłuchać łaskawie nasze prośby, spuść łaskę miłosierdzia Twojego na głowy dzieci Twoich posypane popiołem, aby ich serca wskroś przejęte skruchą, mogły to wszystko pozyskać, o co Cię należycie błagają; a tego trwale i niezmiennie dochować, czego im litościwie użyczysz. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen,
Wszechmogący, wieczny Boże! który darowałeś i przebaczyłeś grzechy Niniwitom, gdy je opłakiwali przyodziani włosiennicą pokuty i posypani popiołem; przebacz i nam litościwie, którzy idąc śladem w tymże duchu pokuty chcemy schylić głowy nasze, aby posypane zostały popiołem. Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.
poniedziałek, 12 lutego 2018
MODLITWA ZA RODZINĘ PRZEŻYWAJĄCĄ TRUDNOŚCI
Panie Boże, Ty wiesz wszystko o mnie i o mojej rodzinie. Nie potrzebujesz wielu słów, gdyż widzisz zagubienie, poplątanie, lęk i trudności w pozytywnym odnoszeniu się do ( mojego męża/ mojej żony/ mojego ojca/ mojej matki/mojego brata/ mojej siostry).
Ty wiesz, jak wielkie cierpienie powoduje we mnie ta sytuacja. Znasz też ukryte przyczyny tego wszystkiego, powody, których ja nie potrafię tak do końca pojąć. Właśnie dlatego doświadczam całej mojej bezsilności, nieumiejętności rozwiązania samemu/ samej tego co mnie przerasta: potrzebuję Twojej pomocy.
Często jestem skłonny/ skłonna uważać, że to wina drugiej strony, rodziny z jakiej pochodzi, pracy, ale jestem świadomy/ świadoma, że wina nie leży tylko po jednej stronie i ja też jestem za to wszystko odpowiedzialny/ odpowiedzialna.
Ojcze, w imię Jezusa i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny udziel mi i mojej rodzinie Twojego Ducha, aby obdarzył wszystkich światłem, by iść za prawdą; siłą do pokonywania trudności; miłością do przezwyciężenia wszelkiego egoizmu i pokus.
Wsparty/ wsparta Duchem Świętym pragnę wyrazić moją wolę pozostania wiernym ( mojemu mężowi/ mojej żonie) , tak jak to pokazałem/ pokazałam przed Tobą i przed Kościołem w dniu zawarcia mojego małżeństwa.
Ponawiam swoją wolę umiejętności cierpliwego oczekiwania, ażeby ta sytuacja mogła przy Twojej pomocy rozwinąć się pozytywnie, ofiarując codziennie Tobie moje cierpienia i udręki na uświęcenie moje i moich bliskich.
Pragnę poświęcać więcej czasu Tobie i być gotowym do bezwarunkowego przebaczenia ( mojemu mężowi/ mojej żonie/ mojemu ojcu/ mojej matce/ mojemu bratu/ mojej siostrze), abyśmy mogli cieszyć się Twoją łaską pełnego pojednania i odnowionej komunii z Tobą i między nami, na Twoją chwałę i dla dobra naszej rodziny. Amen.
Ty wiesz, jak wielkie cierpienie powoduje we mnie ta sytuacja. Znasz też ukryte przyczyny tego wszystkiego, powody, których ja nie potrafię tak do końca pojąć. Właśnie dlatego doświadczam całej mojej bezsilności, nieumiejętności rozwiązania samemu/ samej tego co mnie przerasta: potrzebuję Twojej pomocy.
Często jestem skłonny/ skłonna uważać, że to wina drugiej strony, rodziny z jakiej pochodzi, pracy, ale jestem świadomy/ świadoma, że wina nie leży tylko po jednej stronie i ja też jestem za to wszystko odpowiedzialny/ odpowiedzialna.
Ojcze, w imię Jezusa i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny udziel mi i mojej rodzinie Twojego Ducha, aby obdarzył wszystkich światłem, by iść za prawdą; siłą do pokonywania trudności; miłością do przezwyciężenia wszelkiego egoizmu i pokus.
Wsparty/ wsparta Duchem Świętym pragnę wyrazić moją wolę pozostania wiernym ( mojemu mężowi/ mojej żonie) , tak jak to pokazałem/ pokazałam przed Tobą i przed Kościołem w dniu zawarcia mojego małżeństwa.
Ponawiam swoją wolę umiejętności cierpliwego oczekiwania, ażeby ta sytuacja mogła przy Twojej pomocy rozwinąć się pozytywnie, ofiarując codziennie Tobie moje cierpienia i udręki na uświęcenie moje i moich bliskich.
Pragnę poświęcać więcej czasu Tobie i być gotowym do bezwarunkowego przebaczenia ( mojemu mężowi/ mojej żonie/ mojemu ojcu/ mojej matce/ mojemu bratu/ mojej siostrze), abyśmy mogli cieszyć się Twoją łaską pełnego pojednania i odnowionej komunii z Tobą i między nami, na Twoją chwałę i dla dobra naszej rodziny. Amen.
środa, 7 lutego 2018
O święty Kościele Boży,
O święty Kościele Boży, jak wielką miłość ku tobie rozpala w moim sercu ta myśl: jestem twoim członkiem, jestem członkiem Jezusa Chrystusa! Jaką miłość wzbudza ona we mnie ku wszystkim chrześcijanom, skoro wszyscy są moimi braćmi i wszyscy razem tworzymy jedno w Jezusie Chrystusie!
Nie mógłbym pozostać obojętnym wobec żadnej rzeczy, która dotyczy ciebie. Ogarnia mnie smutek, kiedy jesteś prześladowany, raduję się na wieść o twoich zdobyczach i tryumfie.
Jak wielką radość budzi we mnie myśl, że uświęcając siebie samego przyczyniam się do powiększenia twojej piękności i pracuję nad uświęceniem wszystkich synów Kościoła, moich braci, a nawet do zbawienia wielkiej rodziny ludzkiej!
O święty Kościele Boży, pragnę, na ile to zależy ode mnie, abyś stał się jeszcze piękniejszy, świętszy i bardziej liczny, ponieważ cały twój blask wypływa z doskonałości każdego z twoich dzieci, złączonych razem w ścisłej solidarności, która była myślą przewodnią modlitwy Jezusa po Ostatniej Wieczerzy, oraz prawdziwym testamentem Jego Serca: aby wszyscy byli jedno... aby byli doskonali w jedności!
Jean-Baptiste Chautard
Nie mógłbym pozostać obojętnym wobec żadnej rzeczy, która dotyczy ciebie. Ogarnia mnie smutek, kiedy jesteś prześladowany, raduję się na wieść o twoich zdobyczach i tryumfie.
Jak wielką radość budzi we mnie myśl, że uświęcając siebie samego przyczyniam się do powiększenia twojej piękności i pracuję nad uświęceniem wszystkich synów Kościoła, moich braci, a nawet do zbawienia wielkiej rodziny ludzkiej!
O święty Kościele Boży, pragnę, na ile to zależy ode mnie, abyś stał się jeszcze piękniejszy, świętszy i bardziej liczny, ponieważ cały twój blask wypływa z doskonałości każdego z twoich dzieci, złączonych razem w ścisłej solidarności, która była myślą przewodnią modlitwy Jezusa po Ostatniej Wieczerzy, oraz prawdziwym testamentem Jego Serca: aby wszyscy byli jedno... aby byli doskonali w jedności!
Jean-Baptiste Chautard
czwartek, 1 lutego 2018
Świątynia światłem gromnic płonie
Świątynia światłem gromnic płonie
I woła: Matko! oświeć życia znój!
Przed prawem schylasz święte skronie,
Bo w nim pokory i pociechy zdrój.
Posłuszna, cicha do ostatka
Wypełniasz kornie, co rozkazał Bóg,
I wiedziesz rzesze jako matka,
Gdy staną trwożne wśród rozstajnych dróg.
Niech nam przypomni blask gromnicy,
Że nim pójdziemy na straszliwy sąd,
Ma dusza jaśnieć wśród ciemnicy,
I mężnie łamać szał i grzech i błąd.
Świątynia światłem gromnic płonie,
I myśl ulata, gdzie pokory kwiat,
Nad burze, gromy, ciemne tonie,
I nad niedole ludzkich, biednych chat.
Świątynia w blaskach świec jaśnieje,
I ufnie błaga cały polski lud:
Pokoju otwórz nam wierzeje
Gdy staną trwożne wśród rozstajnych dróg.
Niech nam przypomni blask gromnicy,
Że nim pójdziemy na straszliwy sąd,
Ma dusza jaśnieć wśród ciemnicy,
I mężnie łamać szał i grzech i błąd.
Świątynia światłem gromnic płonie,
I myśl ulata, gdzie pokory kwiat,
Nad burze, gromy, ciemne tonie,
I nad niedole ludzkich, biednych chat.
Świątynia w blaskach świec jaśnieje,
I ufnie błaga cały polski lud:
Pokoju otwórz nam wierzeje
Ks. Edward
Subskrybuj:
Posty (Atom)