wtorek, 6 marca 2018

Modlitwa za dziewczęta i kobiety





Matko łaski pełna, cała Twoja kobieca istota wyraża delikatność i czułość Twojego Serca. Maryjo, każdy Twój gest, słowo, spojrzenie jest przepełnione miłością. Matko Pięknej Miłości ukaż dziewczętom i kobietom całego świata wartość i sens miłości czystej, bezinteresownej, oddanej aż po dar z siebie. Otwórz ich serca na miłość, która wyzwala z tego, co zamyka na życie. Matko z wielką troską pochylona nad Dzieciątkiem w Betlejem i nad każdym człowiekiem i jego historią życia. Naucz dziewczęta i kobiety szacunku, poszanowania praw i godności własnej oraz osób postawionych na ich drogach życia. Maryjo, niech Twoje wrażliwe, pełne dobroci Serce będzie dla nich wzorem budowania serdecznych i szczerych relacji z drugim człowiekiem i uwrażliwi na sprawy innych ludzi. Matko z nami idąca, spraw by ich serca i umysły były świadome wielkiej prawdy, że są umiłowanymi dziećmi Boga a ich ciała są żywą Świątynią Ducha Świętego, który uzdalnia do wszelkiego dobra i czyni prawdziwie wolnymi. Matko Dobrej Rady naucz dziewczęta i kobiety patrzeć i rozumieć w wierze sens zdarzeń ich życia oraz dobrze odczytać i wypełnić swoje powołanie do służby w Kościele, w rodzinie i w świecie. Bądź Przewodniczką i Wspomożycielką na ścieżkach ich ziemskiego pielgrzymowania. W Twoje Dłonie składamy nasze prośby a Ty Matko Wszystkich Żyjących, zanieś je przed tron Twego Syna Chrystusa. Amen. 

„Oto syn Twój”... „Oto Matka Twoja”



Niektórzy nie przywiązują wagi do rodzinnych więzi. Wolą znajomych i kolegów. Na rodzinnych uroczystościach nie mogą doczekać się końca. Ja wiem, że czasem tylko rodzina człowiekowi pozostaje. Kiedy pod krzyżem opuściło Cię wielu najbliższych, Twoja Matka była przy Tobie. Stała, choć każda sekunda przeszywała bólem Jej serce. Podobnie jest i z moją rodziną. Bywa różnie, ale wiem, że zawsze mogę na nich liczyć. Kiedy czuję się samotny, kiedy popadnę w tarapaty, nie zostawią mnie. A kiedy umrę, to oni zatroszczą się o mój grób. Dlatego z całego serca Ci dziękuję, że mi ich dałeś.

Dziękuję Ci też za tę inną, wielką rodzinę, do której mnie wprowadziłeś przez chrzest. Za Twój Kościół. Za tych wszystkich braci i siostry, których mi dałeś. Jedni ciągle potrzebują wsparcia, inni są wspaniali i mocni. Jednym pomagam, innych proszę o pomoc. Zwłaszcza wtedy, gdy czuję się zagubiony i bezradny. Bo choć wiem, że mogę prosić sam, raźniej mi, gdy wstawiają się za mnie ci lepsi, święci i doskonali. Przede wszystkim zaś dziękuję Ci, że przez swoją ofiarę na krzyżu pozwoliłeś, abym i ja został synem Twojego Ojca. Na pewno nie jestem tego zaszczytu godzien, ale Ty zatroszczyłeś się o mnie jak o brata. Dziękuję. I proszę, byś pobudził mojego ducha do autentycznej troski o tę moją rodzinę. Bym nigdy nie mówił „oni”, a zawsze „my”...

Wielki Post - dzień dwudziesty


Modlitwa

Prosimy cię, Boże wszechmogący,
bądź naszą pomocą i opieką.
Ocal uciskanych,
miej miłosierdzie nad wzgardzonymi,
podnoś upadających
i okaż swe oblicze tym, którzy Ciebie wyczekują.
Daj zdrowie chorym,
przyprowadź do siebie błądzących,
nakarm głodujących,
a więźniom  przywróć wolność.
Podnieś słabych,
utwierdź w pokoju zlęknionych,
a cały świat niech uzna, że tylko Ty jesteś Bogiem,
że Jezus Chrystus jest Twoim Synem,
zaś my wszyscy - Twoim ludem
i owcami Twojej owczarni.
Panie, nie zważaj na nasze grzechy,
oczyść nas w Twojej prawdzie.
Prowadź nas prostą drogą,
byśmy czynili to, co jest słuszne 
i co się Tobie podoba.
daj nam zgodę i pokój,
jak je dawałeś naszym ojcom,
którzy modlili się do Ciebie
w wierze i prawdzie.
Boże wszechmogący, Boże święty.
Dzięki Ci składamy przez Jezusa Chrystusa,
Arcykapłana i stróża dusz naszych.
Chwała i uwielbienie Tobie przez Niego,
teraz i z pokolenia na pokolenie,
przez wszystkie wieki wieków.
Amen.
/św. Klemens Rzymski/
Pojednać się z Bogiem początku. Nie my daliśmy sobie początek. To On nas stworzył. Powinniśmy przyjąć siebie z Jego ręki. Wielu ludzi naszego czasu nie chce przyjąć tego faktu: że są takimi, jakimi są, czyli z pewnymi cechami, z pewną prehistorią, w pewnej godzinie świata, w pewnej sytuacji społecznej i kulturalnej. Powiedzieć"tak"  sobie samemu; powiedzieć " tak" wobec faktu, , że Bóg każe mi żyć tutaj i teraz, w ten sposób, a nie inny, powiedzieć " tak" wobec swoich ograniczeń, lecz także powiedzieć " tak" wobec drugiego, wobec bliźniego, wobec faktu, że on został stworzony przez Boga w ten sposób - to wszystko nieuchronnie należy do naszego " tak" wobec Boga.

(Bł. Jan Paweł II, Watykan, 25 marca 1984r)

Wielki Post - dzień dziewiętnasty


Modlitwa

O Ojcze łaskawy i święty,
daj nam mądrość, byśmy mogli Cię poznać;
daj rozum, byśmy mogli Cię ogarniać;
daj pilność, byśmy wciąż mogli Cię szukać;
daj cierpliwość, byśmy Cię oczekiwali;
daj oczy, byśmy Cię mogli oglądać;
daj serce, byśmy mogli rozmyślać o Tobie
I życie, byśmy głosili Twoją chwałę.
/św. Benedykt/

Wielki Post - dzień osiemnasty


Modlitwa

Ojcze, oto całkowicie powierzam się Tobie. Zrób ze mną , co Ci się podoba, a ja będę Ci wdzięczny za wszystko, cokolwiek ze mną uczynisz. Oto jestem gotów na wszystko. Pragnę tylko tego, by Twoja wola wypełniała się we mnie i we wszystkim, coś stworzył. Mój Boże, nie pragnę nic więcej. W ręce Twoje oddaję ducha mojego, bo kocham Cię z całego serca i - pełen ufności - oddaję Ci się bezgranicznie, bo Ty Jesteś naszym Ojcem.

/Karol de Foucauld/

niedziela, 4 marca 2018

Wielki Post - dzień siedemnasty


Modlitwa

Natchniony zwyczaj nas uczy,
byśmy w zbawiennym okresie
czterdziestu dni umartwienia
szczerą czynili pokutę.

Do tego prawo przynagla
i napomnienia proroków,
a nade wszystko sam Chrystus,
Król i Stworzyciel wszechświata.

Ten czas przeżyjmy w skupieniu:
krótsze niech będą rozmowy,
skromniejsze nasze posiłki,
więcej czuwania nad sobą.

Oddalmy zło, które może
chwiejnych zagarnąć w niewolę,
i brońmy siebie przed wrogiem
pełnym podstępnej przemocy.

Niech Tobie, w Trójcy jedyny,
chwała i cześć będzie wieczna,
a Ty w nas pomnóż owoce
postu i skruchy serdecznej.
Amen.

/Hymn z godziny czytań/


piątek, 2 marca 2018

„Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju”..


Jaką nadzieję może mieć wiszący na krzyżu człowiek? Niczego już w swoim życiu nie zmieni. Nie ucieknie przed nieuchronnym. Pozostaje mu tylko beznadziejna szamotanina, ból i w końcu rezygnacja. Wtedy wszystko się skończy.

Moje życie, Panie, wydawało mi się kiedyś dużo jaśniejsze. Miałem i pewnie jeszcze mam przed sobą jakąś przyszłość. Ale im dłużej żyję, tym bardziej uświadamiam sobie, że moja śmierć też kiedyś nadejdzie. Że pozostawię swoich bliskich, przyjaciół, niedopowiedziane zdania i niezrealizowane marzenia. To nieuniknione. Choćbym kopał, gryzł i płakał z wściekłości.

Ale wierząc w Ciebie słyszę Twoją obietnicę: będziesz ze Mną w raju. To wszystko zmienia. Nie będzie – mam nadzieję - ostatecznego rozstania z bliskimi, nie będzie przyjaźni, która by ostatecznie się urwała. Będę miał jeszcze szansę powiedzieć to, czego na ziemi powiedzieć nie zdążyłem...

Każdy dzień do tej chwili mnie przybliża. A że kolory mojego życia jakby już nieco przyblakły, coraz bardziej jej oczekuję. Spodziewając się nowego nieba i nowej ziemi powoli odkładam na wieczność to, czego tutaj już zrobić nie zdołam. Chciałbym Cię tylko prosić, ośmielony Twoją obietnicą daną dobremu łotrowi: spuść na moje grzechy zasłonę niepamięci, spraw, bym się tam znalazł. I by znaleźli się tam wszyscy, których choćby na chwilę na mojej drodze życia postawiłeś. Mam im tyle do powiedzenia. Bez nich moje szczęście nie będzie pełne...