środa, 14 marca 2018

15 ukrytych Tortur Pana Jezusa

Bł. Maria Magdalena Martinengo (1687-1737) Klaryska Kapucynka (Włochy)

JEZUS: "Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w następujący sposób:
1. Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości.
2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami.
3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany.
4. Zawiesili Mnie na belce, a luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami.
5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.
6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.
7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.
8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą.
9. Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury.
10. Na Moje Ciało wyleli rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało.
11. Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty.
12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać.
13. Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język.
14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.
15. Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia.
Te moje ukryte cierpienia ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte, które bardzo ranią Serce Moje, szczególnie, gdy dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko moja, pragnę, abyś te Moje 15 ukrytych Tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono. Każdy, kto codziennie jedną z tych tortur z miłością ofiaruje i gorliwie odmówi następującą modlitwę, otrzyma nagrodę w dzień Sądu.
Modlitwa
Panie mój i Boże, pragnę stale czcić Twoje nieznane 15 tortur i Twoją Przenajdroższą Krew tam przelaną. Ile ziaren piasku na ziemi, ziaren zboża na polach, źdźbeł trawy na łąkach, liści na drzewach, kwiatów w ogrodach, gwiazd na niebie i stworzeń na ziemi, tylekroć tysięcy razy bądź uwielbiony, pochwalony i uczczony mój Panie Jezu, miłości najgodniejszy.
Niech tyle tysięcy razy Najświętsza Maryja Panna, chwalebne Chóry Aniołów i wszyscy Święci, czczą Ciebie, Twoje Serce Przenajświętsze, Twoją Krew Najdroższą, Twoją ofiarę za ludzkość i Twój Przenajświętszy Sakrament. Chwałę, cześć i uwielbienie niech oddadzą Ci wszyscy ludzie i teraz i na wieki. Tyleż razy o mój Jezu, pragnę Ci dziękować, składać cześć i uwielbienie, na wynagrodzone Ci za wszystkie przez Ciebie doznane zniewagi i chcę do Ciebie należeć ciałem i duszą.
Tyleż razy żałuję za moje grzechy. Przepraszam Ciebie o mój Jezu, Panie i Boże mój i proszę o przebaczenie i miłosierdzie nad nami. Twoje nieskończone zasługi ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu na wynagrodzenie za moje grzechy i za kary zasłużone przeze mnie. Mocno postanawiam zmienić moje życie i proszę o Panie, aby ostatnia godzina mojego życia, moich najbliższych, oraz wszystkich grzeszników całego świata, była pełna szczęśliwego pokoju.Proszę także o uwolnienie dusz czyśćcowych, tych mi najbliższych, jak i wszystkich w czyśćcu cierpiących.To miłosne uwielbienie i wynagrodzenie ponawiać pragnę każdej godziny dnia i nocy, aż do ostatniej chwili mojego życia. Proszę Cię mój Najukochańszy Jezu, byś to moje szczere pragnienie w Niebie zatwierdził i nie pozwól, aby ani ludzie, ani szatan w tym mi nie przeszkodził. Amen. "
Przepuść nam, Panie; Wysłuchaj nas, Panie; Zmiłuj się nad nami!

KORONKA NA UCZCZENIE 15 TORTUR PANA JEZUSA W CIEMNICY
Na początku Różańca:
Ojcze Niebieski, ofiaruję Ci ukryte Męki, jakie Pan Jezus wycierpiał w nocy przed Swoją śmiercią - na wynagrodzenie za grzechy moje i za grzeszników całego świata.
Zamiast Ojcze nasz:
Najsłodszy Jezu, racz przyjąć skromną daninę mojej miłości, prze którą pragnę Cię pocieszyć.
Zamiast Zdrowaś Maryjo:
O mój Jezu kocham Cię i uwielbiam za twoje Tortury i Krew przelaną w Ciemnicy.
Na zakończenie:
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami i Ty któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.






Pan Jezus:
Jak słońce rozjaśnię domy, w których czcić Mnie będą w tym tajemniczym obrazie.
Ogrzeję najzimniejsze mieszkania i każdą duszę zaleję radością.
Jakże wiele światła promieniuje z Moich związanych oczu.





S.B.s. Leonia Nastał (1903-1940) Służebniczka Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej (Polska)
[26 II 1936 r.] Orędzie 63, JEZUS: „Noc w lochu więziennym. Co i ile tam cierpiałem, okryte jest również mrokiem tajemnic. Nie miałem tam świadka, który by patrzył na moje bóle, męki i cierpienia. Chcę tobie odchylić rąbek tych cierpień, bo chcę, byś Mi dała w swym sercu odpoczynek po trudach owej nocy. W tym celu przyjdę dzisiaj do ciebie w Komunii św. Siepacze wtrącili Mnie, po przesłuchaniu u arcykapłanów żydowskich, do więzienia, ale nie zostawili Mnie tam samego. Rozpoczęli ze Mną straszliwą igraszkę wśród ciemności nocnych. Siepacze ustawili się w kątach lochu i odrzucali Mnie jeden drugiemu z całej mocy, jak się odrzuca piłkę. Kiedy im się uprzykrzył ten rodzaj zabawy, chwycili Mnie za ręce i ciągnąc w przeciwne strony, próbowali swoich sił moim kosztem. Równocześnie inni siepacze wbijali ostre iglice w moje ciało. Ile omdlewających bólów cierpiałem wówczas. Wreszcie rzucili Mnie na ziemią. Jeden ze siepaczy stanął na mojej głowie, inny na piersiach, a jeszcze inny na nogach, i cisnęli Mnie do ziemi całą siłą swojego ciężaru. Przechodzili przeze Mnie i w ten sposób [140] stałem się drogą, ale jakże to było bolesne. Deptali po Drodze, która wiedzie do zbawienia, ale oni czynili to dlatego, by Mi urągać, więc dojść do zbawienia nie mogli - bo tam dochodzi się przez miłość, a nie przez urąganie i zelżywość. Byli i tacy, którzy usiłowali wyłamywać poszczególne palce moich rąk, uderzali głowę moją o słup kamienny. Jakaś zaciekłość, iście szatańska, popychała tych nieszczęśników do coraz to nowych okrucieństw i znęcania się nad bezbronną ofiarą. W Sercu moim panowała w czasie tych katuszy niczym niezamącona słodycz, dobroć, litość dla biednych ludzi. Nie wydałem ani jednej skargi, ani jednego wyrzutu niewdzięczności. Usiłowałem wpłynąć swoją łaską na ich dusze, ale serca ich były już zatwardziałe. Nie chcieli sobie odmówić przyjemności, jaką znajdowali w katowaniu Mnie. Milczałem wówczas. Mówić o tym chcę tylko z wybranymi, a przez nich chcę objawić światu cząstkę cierpień owej nocy. Noc ową tak często przeżywałem w mym życiu. Przesuwała się ona przez moją duszę w snach niemowlęcych nawet wówczas, gdy anielskie chóry śpiewały nad Betlejem radosne „ Gloria”. (…) Łącz się ze Mną w moich cierpieniach, ofiaruj Ojcu niebieskiemu moje ukryte cierpienia - za ukryte grzechy, które ranią moje Serce tym bardziej, że je dusze ukrywają i przed spowiednikiem, krzyżując Mnie skrycie w sercu pełnym plugastwa. Pobyt w takich duszach w czasie Komunii świętokradzkiej jest dla Mnie odnowieniem wszystkich katuszy owej strasznej nocy spędzonej w więzieniu. Daj Mi odpoczynek w swoim sercu, odpłacę ci za to w wieczności.” 

- Źródło: "Uwierzyłam Miłości, Dziennik duchowy i wybór listów" – s. Leonia Nastał – WAM, Kraków 2010

Wielki Post - dzień dwudziesty szósty

Modlitwa

Wraz z jaśniejącym dniem oddal Panie noc ciemną, aby nasza wiedza, oświecona Twoim światłem, służyła Ci w nowej czystości.
Początek biegu słońca wyznacza śmiertelnikom początek pracy. Panie, przygotuj w naszych duszach mieszkanie na ten dzień, który nie zna zachodu słońca. Pozwól, by inni widzieli
 w nas życie płynące z tajemnicy zmartwychwstania i napełnij nasze serca Twoimi
 wiekuistymi rozkoszami.
Umacniając w nas wierność, odciśnij w nas Panie znak tego dnia, który nie zależy 
ani od świtu, ani od biegu słońca. Każdego dnia dotykamy Ciebie w Twoich świętych tajemnicach i przyjmujemy Cię w naszym ciele. Pozwól nam, byśmy w nas samych doświadczyli zmartwychwstania, na które z nadzieją czekamy.
Panie, stań się skrzydłami dla naszych myśli - lekkimi skrzydłami, które nas uniosą ku wyżynom i poprowadzą do naszego wiekuistego mieszkania.
Panie, gromadząc się przy duchowym stole, wspominamy Ciebie. Spraw, by rzeczy rozpamiętywane były dla nas rzeczywistością w czasie przyszłego odnowienia.
Spraw, byśmy mogli pojąć, do jakiego piękna jesteśmy powołani, poprzez to duchowe
 piękno, które Twoja nieśmiertelna wola budzi w nas już w tym śmiertelnym życiu.
Twoje ukrzyżowanie, o nasz Zbawicielu położyło kres Twojemu cielesnemu życiu. 
Pozwól nam ukrzyżować naszego ducha w nadziei na życie, w Duchu Świętym.
Jezu niech przez Twoje zmartwychwstanie wzrasta w nas człowiek duchowy, 
a kontemplacja Twoich tajemnic, niech będzie lustrem, w którym będziemy mogli go rozpoznać. 
Pozwól nam, Panie, podążać z pośpiechem w stronę naszej błogosławionej Ojczyzny
 i posiąść ją już teraz w kontemplacji - tak jak Mojżesz widział Ziemię Obiecaną 
ze szczytu góry.

/św. Efrem /



(...) to wielkie zadanie, jakim jest rozpoznanie własnych grzechów przez rachunek sumienia,
 ten wielki wysiłek duchowy, jakim jest żal za grzechy -  postanowienie poprawy, a w końcu sama spowiedź, z perspektywą zadośćuczynienia za zło popełnione - chociaż to wszystko niewątpliwie 
jest wielkim trudem, to jednak jest równocześnie wielką, może największą twórczością,
 jaką Ewangelia otwiera przed człowiekiem: tworzyć siebie na nowo! Tworzyć, przekształcać 
całe swoje życie i postępowanie według wymogów prawdy i miłości. stawać się nowym 
stworzeniem w Chrystusie! Przeważać szalę dobra w dziejach człowieka, nie poddawać się złu.
(bł. Jan Paweł II, Rzym, 26 marca 1995r.)

+++
O Jezu, gdyś był pielgrzymem na ziemi, powiedziałeś: „Uczcie się ode Mnie, że jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie odpoczynek duszom waszym”. Wszechmocny Władco niebios, dusza moja doznaje pokoju widząc, żeś raczył przybrać postać i naturę sługi, żeś się uniżył aż do umywania nóg apostołom Twoim. Przypominam sobie słowa, które wtedy wypowiedziałeś, by mnie nauczyć pokory: „Dałem wam przykład, abyście, jakom Ja wam uczynił, i wy czynili. Nie jest uczeń większy nad Mistrza”.

O mój Umiłowany... by mnie nauczyć pokory, nie możesz się już więcej uniżyć. Toteż aby odpowiedzieć na miłość Twoją, chcę i ja również ostatniego miejsca w najgłębszym przekonaniu, że ono mi się należy. Błagam Cię, Jezu, ześlij mi upokorzenia, ilekroć próbować będę wynosić się nad drugich. Chcę dzielić upokorzenia Twoje, aby mieć cząstkę z Tobą w królestwie niebieskim.
Lecz, Panie, znana Ci jest moja słabość. Co rano postanawiam być pokorną, a wieczorem widzę, że popełniłam wiele win z powodu pychy. Na ten widok ogarnia mnie zniechęcenie, ale i to wiem, że zniechęcenie także jest pychą. W Tobie samym przeto, o Boże, pokładam całą nadzieję moją; skoro wszystko możesz, racz wszczepić w duszę moją cnotę, której pragnę

 (św. Teresa od Dz. Jezus: Modlitwy 14 w: Pisma, t. II s. 216).

wtorek, 13 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty piąty


Modlitwa

Krzyżu, błogosławieństwo świata, nadziejo i pewne odkupienie, niegdyś znak przekleństwa, dziś jasna bramo nieba. Na Tobie wzniesiona została ofiara, która wszystko do siebie pociągnęła; domagał jej się książę tego świata, choć nic w niej swego nie znalazł. Wyrok Twojego prawa zniszczył dawny cyrograf winy, zginęła stara niewola, prawdziwa wolność została przywrócona. Piękno Twej woni zwycięża wszystkie aromaty, słodycz Twojego 
nektaru napełnia głębię serca. Przez krzyż, Chryste, prosimy, przenieś nas tam, gdzie jest nagroda życia dla tych, których przybity do krzyża, raczyłeś odkupić.

/św.Piotr Damiani/

Jezus przyszedł po to, aby wzmocnić nas na drodze życia, aby prowadzić nas właściwą
 drogą zbawienia, aby przygotować nam stół łaski, aby dać nam radość pewności.
 Jezus jest z nami, przez wszystkie dni naszego istnienia: wiara w Niego 
daje nam pewność i odwagę, chociaż niekiedy musimy iść przez ciemną dolinę. 
Odwagi zatem, Drogie Dzieci! (...)  Mimo trudów i przeciwności życia, mimo sytuacji społecznych i publicznych, które niekiedy mogą stawać się dramatyczne, 
nie traćcie ufności w Chrystusie Dobrym Pasterzu, Odkupicielu naszych dusz, Zbawicielu ludzkości!
                                                                       św. Jan Paweł II, Rzym, 29 marca 1981 r.

poniedziałek, 12 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty czwarty


Modlitwa

Najwyższy, chwalebny Boże! Rozjaśnij ciemności mojego serca i daj mi, Panie, prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieję i doskonałą miłość, a także wyczucie i poznanie, abym mógł wypełniać Twoją świętą i nieomylną wolę. Amen.
/św. Franciszek z Asyżu/


Kobieta (...) właśnie poprzez poświęcanie się dla innych każdego dnia wyraża głębokie powołanie swego życia. Być może bardziej jeszcze niż mężczyzna widzi człowieka, ponieważ widzi go sercem. Widzi go niezależnie od różnych układów ideologicznych czy politycznych. Widzi go w jego wielkości i w jego ograniczeniach, i stara się wyjść mu naprzeciw, 
oraz przyjść mu z pomocą. W ten sposób urzeczywistnia się w dziejach ludzkości 
podstawowy zamysł Stwórcy i na różne sposoby nieustannie ukazuje piękno - 
nie tylko fizyczne, ale nade wszystko duchowe, jakim Bóg obdarzył od początku człowieka,
 a w szczególności kobietę.
                                                       św. Jan Paweł II, Watykan, 29 czerwca 1995 r.

sobota, 10 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty trzeci


Modlitwa

Otrzymujemy światło i przyjmujemy Boga!
Otrzymujemy światło i stajemy się uczniami Pana,
bowiem sam Ojciec obiecał:
" Będę głosił imię Twoje swym braciom
i chwalić Cię będę pośród zgromadzenia"(Ps 22,23)
Wyśpiewuj, o Słowo, chwałę Boga
i ukaż mi swego Ojca!
Twoje słowa będą mi moim zbawieniem,
zaś Twoja pieśń - moim drogowskazem.
Aż dotąd szukałem Boga i nie mogłem Go znaleźć,
lecz teraz Ty, o Panie, oświeciłeś moją duszę
i pozwoliłeś mi poznać mojego Boga i Twojego Ojca.
Ty mi Go objawiasz.
A ja, dzięki Tobie, staję się bożym dziedzicem,
gdyż Ty nie wstydzisz się swego brata.
(por.Hbr 2,11-12)




Wielki Post jest szczególnym czasem budzenia i pielęgnowania sumień.
 Czy mamy prawidłowe pojęcie sumienia? Czy prawidłowo rozumiemy jego wolność?
Czy w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym kierujemy się sumieniem prawdziwym
 i prawym? Czy nie grozi człowiekowi współczesnemu zaćmienie sumień? 
Wypaczenie sumień? Martwota, " znieczulica" sumień?
                                                                           św. Jan Paweł II, Watykan, 14 marca 1982 r.


Wysławiamy Cię, Ojcze święty, bo stworzyłeś wszystkie swoje dzieła w mądrości i miłości. Ukształtowałeś człowieka na obraz i podobieństwo swoje i powierzyłeś mu cały świat, aby służąc Tobie samemu jako Stwórcy swemu rządził wszelkim stworzeniem.
   A gdy człowiek przez swoje nieposłuszeństwo stracił Twoją przyjaźń, nie pozostawiłeś go pod władzą śmierci, lecz w miłosierdziu swoim pośpieszyłeś z pomocą wszystkim ludziom, aby Ciebie szukali i znaleźli. Wielokrotnie zawierałeś przymierze z ludźmi i przez proroków pouczałeś ich, by oczekiwali zbawienia.
   Ojcze święty, tak umiłowałeś świat, że gdy nadeszła pełnia czasu, zesłałeś nam Jednorodzonego Syna swojego, aby nas zbawił. On to za sprawą Ducha Świętego stał się człowiekiem, narodził się z Maryi Dziewicy, i był do nas podobny we wszystkim oprócz grzechu. Ubogim głosił dobrą nowinę o zbawieniu, jeńcom wyzwolenie, smutnym radość. Aby wypełnić swój plan miłości, wydał się dobrowolnie na śmierć, a zmartwychwstając, zwyciężył śmierć i odnowił życie 
(Mszał Polski: czwarta modlitwa eucharystyczna).



piątek, 9 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty drugi



Modlitwa

1  Sprawiedliwości Słońce, Chryste,
Gdy jasność dnia przywracasz ziemi,
Niechaj ustąpi mrok duchowy
I światło cnoty nas napełni.

2  Kiedy nam dajesz czas sposobny,
Pokutą natchnij nasze serca;
Nawróć dobrocią grzesznych ludzi,
Znoszonych długo z cierpliwością.

3  Pomóż okupić szczerą skruchą
Bezmierne winy wobec Ciebie;
Większe jest od nich miłosierdzie,
Przez które grzech odpuszczasz wszelki.

4  Dzień się przybliżył, dzień Twój, Panie,
A jego blask odnawia wszystko,
I wielka radość nas ogarnia,
Bo w nim znajdziemy Twoją łaskę.

5  Boże Jedyny w Trójcy Świętej,
Niech Tobie będzie cześć i chwała,
My zaś, przez łaskę odrodzeni,
Wielbimy Ciebie nową pieśnią. Amen.
/Hymn z jutrzni/


O ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj, a znajdziesz łaskę u Pana. Wielka jest bowiem potęga Pana i przez pokornych bywa chwalony... wielu pobłądziło przez zarozumiałość. Niejeden słaby potrzebuje pomocy, brak mu sił i obfituje w biedę, lecz gdy oczy Pana na niego łaskawie spojrzą, Ten wydźwignie go z nędzy i podniesie mu głowę, a wielu zdumieje się tym, co go spotkało

 (Mądrość Syracha 3, 18-20. 24; 11, 12-13).

czwartek, 8 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty pierwszy


Modlitwa
Niech nasz głos dotrze przed Twoje oblicze. Nie odrzucaj naszych próśb, choć wiemy, że zgrzeszyliśmy i straciliśmy naszą niewinność. Oddaliliśmy się od Twoich nakazów i Twojego Prawa. Cóż możemy powiedzieć, stając przed Tobą, Najwyższy Boże? Cóż możemy powiedzieć wobec Ciebie, który zamieszkujesz niebiosa? Czyż nie Jesteś Bogiem, który zna najbardziej ukryte i tajemne myśli? Tobie nie są obce ani tajemnice wszechświata, ani najbardziej ukryte myśli człowieka. Ty przenikasz ducha i serce człowiecze i nic nie może umknąć przed Tobą. Boże, przebacz nam nasze grzechy i daruj nam nasze winy!
/Modlitwa hebrajska/


"Zazdrosna miłość", Miłość ludzka bywa zazdrosna z powodu ciasnoty ludzkiego serca, z powodu małości człowieka. Ale miłość może być zazdrosna również z powodu wielkości Stwórcy i Ojca: zazdrosna, gdyż tak umiłował świat... a w tym świecie człowieka, że uczynił go swym obrazem i podobieństwem. Jest to miłość zazdrosna o obraz i podobieństwo Boże, utracone i zatarte w człowieku przez grzech.
Miłość zazdrosna oznacza w tym wypadku gotowość na wszystko, aby odzyskać i odbudować zniszczone dobro. Zatarte piękno obrazu i podobieństwa Bożego. Tak Bóg Umiłował.
Uwierz Ewangelii!! Przyjmij tę  Miłość, która jest potężniejsza od grzechu - i od śmierci!
                                                                          św. Jan Paweł II, Watykan, 25 marca 1984 r.