wtorek, 20 marca 2018

Wielki Post - dzień trzydziesty pierwszy


Modlitwa skruszonego grzesznika

Wrócę do domu mego Ojca jak syn marnotrawny, i będę przyjęty. To, co zrobił on, zrobię i ja: czy mnie nie wysłucha? Oto pukam do Twoich drzwi, Ojcze miłosierny; otwórz mi, abym wszedł, abym nie zgubił się, nie oddalił i nie zginął! Uczyniłeś mnie swoim spadkobiercą, a ja opuściłem moje dziedzictwo i rozproszyłem Twoje dobra, tak że jestem teraz jak najmita i niewolnik! 

Miej miłosierdzie nade mną jak nad celnikiem, a ja będę żyć dzięki Twojej łasce! Przebacz mi grzechy, jak przebaczyłeś grzesznicy, Synu Boży! Wyciągnij mnie z głębiny jak Piotra! Miej miłosierdzie nad mą nikczemnością i pamiętaj o mnie, jak pamiętałeś o złoczyńcy! 

Szukaj mnie, Panie, jak zgubionej owieczki, i mnie odnajdziesz; i na Twoich ramionach, Panie, ponieś mnie do domu Ojca! 

Otwórz moje oczy jak ślepcowi, żebym widział Twoje światło! Otwórz mi uszy jak głuchemu, abym usłyszał Twój głos! Ulecz mnie z mojej słabości, jak paralityka, żebym sławił Twoje imię! Oczyść mnie hyzopem z brudu, jak trędowatego! Spraw, o Panie, żebym żył, jak córka Jaira! Uzdrów mnie jak teściową Piotra, ponieważ jestem chory! Obudź mnie jak chłopca, syna wdowy! Zawołaj mnie swoim głosem i rozwiąż moje więzy, tak jak uczyniłeś Łazarzowi!

Jakub z Sarug, 


W głębi każdego z osobna cierpienia doświadczanego przez człowieka, a zarazem u podstaw całego świata cierpień, nieodzownie pojawia się pytanie: dlaczego? Jest to pytanie o powód, o rację, zarazem pytanie o cel ( po co?), w ostateczności zaś zawsze pytanie o sens. Pytanie to nie tylko towarzyszy ludzkiemu cierpieniu, ale zdaje się wręcz wyznaczać jego ludzką treść - to, przez co cierpienie jest właśnie ludzkim cierpieniem. Cierpienie ma służyć nawróceniu, czyli odbudowaniu dobra w podmiocie, który w wezwaniu do pokuty może rozpoznać Miłosierdzie Boże. Pokuta ma na celu przezwyciężenie zła, które pod różną postacią drzemie w człowieku, oraz ugruntowanie dobra zarówno w nim samym, jak też w stosunkach z innymi, a zwłaszcza z Bogiem.

                                                                              św. Jan Paweł II, List apostolski Salvifici doloris

poniedziałek, 19 marca 2018

Wielki Post - dzień trzydziesty



Modlitwa

Ojcze, Boże wszechmogący, moim pierwszym zadaniem jest troska o to, by każde moje słowo
 i myśl wyrażały prawdę o Tobie. Ty mi dałeś dar słowa. Nie ma dla mnie większej radości, 
niż służyć Ci poprzez głoszenie światu, który jeszcze Ciebie nie zna lub - ulegając błędom -zaprzecza Twojemu istnieniu, że Ty jesteś Ojcem: jedynego Syna Bożego. Oto jedyne moje pragnienie! Wzywam Twojej pomocy i miłosierdzia: jednym tchnieniem Ducha Świętego zdejmij z naszej wiary chrześcijańskiej zasłonę niewiedzy,. Udziel nam pełni poznania, 
byśmy lepiej mogli głosić nowinę  o Tobie. Niech spełni się Twoja obietnica: " Proście, a otrzymacie; szukajcie a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam". Jesteśmy świadomi naszego ubóstwa i dlatego zwracamy się do Ciebie: będziemy kołatać do zamkniętych drzwi naszego 
umysłu i wytrwale podejmować wysiłek badania słów Twoich proroków i apostołów. 
Tylko Ty możesz udzielić nam tego, o co prosimy; dać nam to, czego szukamy; 
otworzyć tam, gdzie pukamy.

/ św. Hilary z Poitiers/


" Nie bój się". Oto istotny element powołania: ponieważ człowiek boi się. Boi się nie tylko, że będzie powołany do życia, do jego zadań, do zawodu, do małżeństwa. Boi się. Ta obawa ujawnia także poczucie odpowiedzialności, lecz nie odpowiedzialności dojrzałej. Trzeba przyjąć wezwanie, trzeba posłuchać, trzeba przyjąć, trzeba ocenić własne siły i odpowiedzieć: Tak, tak. Nie bój się, nie bój się, ponieważ znalazłeś łaskę, nie bój się życia, nie bój się macierzyństwa, nie bój się twojego małżeństwa, nie bój się twojego kapłaństwa, ponieważ znalazłeś łaskę. Ta pewność, ta świadomość pomaga nam, jak pomogła Maryi.

                                                                                       św. Jan Paweł II, Rzym, 25 marca 1982 r.

niedziela, 18 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty dziewiąty


Modlitwa

Moje serce jest zranione, a moja dusza płonie gorliwością do Ciebie(por.J 2,17,Ps 69,10). O Władco,moja miłość do Ciebie przemieniła mnie całego. Jestem więźniem Twojej miłości. Nakarm mnie swoim ciałem i napój mnie swoją krwią, która ożywia i przebóstwia. Pozwól mi cieszyć się Twoimi dobrami i rozkoszować się Twoim Bóstwem. Uczyń mnie godnym, bym mógł wybiec na spotkanie z Tobą, który przybywasz w chwale. Porwij mnie na wysokości niebios, bym mógł przebywać, wraz z Twoimi wybranymi( por.1Tes 4,17). Pragnę Cię wychwalać, pragnę Ci śpiewać, pragnę Cię adorować i składać Ci dziękczynienie. Tobie, który wraz z Ojcem odwiecznym i Duchem Przenajświętszym, Dobrem i Ożywicielem, władasz teraz i na wieki wieków.Amen.

/Jan z Damaszku/


Wierzyć w moc Kościoła, to nie znaczy wierzyć w moc ludzi, którzy go stanowią, 
ale wierzyć w dar Chrystusa: w ową(...) moc, która" w słabości się doskonali".
Wierzyć w świętość Kościoła, to nie znaczy wierzyć w doskonałość naturalną człowieka, 
ale wierzyć w dar Chrystusa: w ów dar, który dziedziców grzechu czyni dziedzicami 
świętości.
Wierzyć w nieomylność Kościoła, to nie znaczy - w żaden sposób - wierzyć w nieomylność człowieka, ale wierzyć w dar Chrystusa: w ów dar, który omylnym ludziom pozwala nieomylnie głosić i nieomylnie wyznawać prawdę objawioną dla naszego zbawienia.
Kościół naszych czasów -  tej trudnej i groźnej epoki, w której żyjemy,epoki przełomowej -
 musi mieć szczególną pewność daru Chrystusa, daru mocy, daru świętości, 
daru nieomylności.
Im bardziej jest świadom słabości, grzeszności, omylności człowieka, tym bardziej musi 
strzec pewności tych darów, które pochodzą od Jego Odkupiciela i Oblubieńca.

(bł. Jan Paweł II, Watykan, 9 marca 1980r.)

sobota, 17 marca 2018

Modlitwa o Pogodę Ducha


Modlitwa o Pogodę Ducha pomogła wielu zdrowiejącym ludziom, którzy usiłują zaakceptować swoją chorobę. Pomaga w robieniu rachunku sumienia, w staraniach w zadośćuczynieniu innym ludziom, zaakceptowaniu Woli Bożej w ich życiu tylko w ciągu jednego dnia.



Boże, użycz mi pogody ducha
Abym godził się z tym
Czego nie mogę zmienić
Odwagi
Abym zmieniał to
Co mogę zmienić
I mądrości
Abym odróżniał jedno od drugiego
Pozwól mi co dzień
Żyć tylko jednym dniem
I czerpać radość chwili, która trwa
I w trudnych doświadczeniach losu
Ujrzeć drogę wiodącą do spokoju
I przyjąć - jak Ty to czyniłeś - 
Ten grzeszny świat takim
Jakim on naprawdę jest
A nie takim, jak ja chciałbym go widzieć
I ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli
To wszystko będzie jak należy
Tak, bym w życiu osiągnął umiarkowane szczęście
U Twego boku, na wieki posiadł szczęśliwość nieskończoną.


Ta modlitwa pomogła wielu uzależnionym na drodze do odzyskania wolności, w drodze do zbawienia.
W tym okresie Wielkiego Postu  Matka Boża  zachęca  również do odwagi, kiedy wzywa nas do wyrzeczenia się zła i pójścia drogą zbawienia, wybraną przez Jej Syna,  drogą która przyniesie nam  świętość. To jest w rzeczywistości, Droga Krzyżowa, trudna podróż, którą trzeba podjąć w życiu.
Nasza Pani zna tą drogę; ona szła tą drogą z Jezusem na Kalwarię. Obiecuje nam, że przy każdej trudnej próbie, ucisku i w czasie trudnego  cierpienia, Bóg znajdzie sposób wniesienia radości w nasze życie. Ona mówi nam, że to się stanie - poprzez modlitwę.
Potrzeba by Słowo odwaga  przeniknęło do serca. Dlatego modlitwa o Pogodę Ducha  jest znana jako potężna pomoc w uwalnianiu się od  uzależnienia. Bóg odpowiada na tą modlitwę narkomanom, alkoholikom za odwagę, za serce, które zdobyło się na odwagę aby zmienić się i być w stanie stanąć na drodze nawrócenia.
Na każdej stacji Drogi Krzyżowej, odwaga jest konieczna dla nas wszystkich - z różnych powodów. Matka Boża wie, że jest to czas ciężkiej agonii i cierpienia Syna, czas stresu i próba wytrzymałości, która doprowadziła do publicznej egzekucji w najbardziej brutalny sposób.
Matka Boża zachęca nas do dzielenia się z własnymi cierpieniami na swej drodze  z Jezusem, który  sprawi, że ​​od samego początku, będziemy w tym cierpieniu iść  z odwagą, z kochającym i nieustraszonym sercem wzmocnionym przez modlitwę.

Źródło; https://dzieckonmp.wordpress.com/tag/sroda-popielcowa/

PIĄTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU




Dziękujemy Ci, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez Jezusa Chrystusa, Twojego Syna a naszego Pana.

   Przygotowujemy się przez post i skruchę, aby obchodzić Jego przejście przez śmierć; upadamy przed Nim, łzy wylewając. Zbliża się bowiem dzień naszego odkupienia, dzień Jego męki, kiedy On, Zbawiciel i Pan nasz, wydany za nas przez Żydów, poniósł karę krzyża; został cierniem ukoronowany, spoliczkowany i wiele wycierpiał we własnym ciele, by na koniec zmartwychwstać własną mocą.
   Pragnąc obchodzić z sercem całkowicie oczyszczonym te święte dni, błagamy Cię, Boże nasz, Ojcze, abyś nas obmył z wszelkiego grzechu przez miłość Jego męki, okrywając nas szatą niepokalaną, która jest symbolem Twojej miłości wylanej na wszystkich.
   Przez miłość przygotowujesz sobie w nas ofiarę, a przez post pozwalasz nam przystąpić do Stołu świętego z radością i bez grzechów.
   Niech nam raczy wyjednać to wszystko Chrystus, któremu uwielbienie, moc i chwała na wieki wieków

 (Prefacja mozarabska).

piątek, 16 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty ósmy


1  Przed Tobą, Ojcze, stajemy skruszeni
I obciążeni winami,
A niosąc w sobie bezsilną samotność,
Szukamy Twojej pomocy.

2  Bo przecież jesteś troskliwym pasterzem
I nie chcesz śmierci grzesznika,
Lecz by przed Tobą ukorzył się szczerze,
A przez to życie otrzymał.

3  W tym świętym czasie powrotu do Ciebie,
Gdy dajesz łaskę pokuty,
O miłosierdzie błagamy z nadzieją
I zło naprawić pragniemy.

4  Potężne światło, jaśniejsze od słońca,
Którego tarcza już wschodzi,
Wielbimy Ciebie, nasz Boże i Panie,
W Najświętszej Trójcy Jedyny. Amen.
/Hymn z Jutrzni/



Wielki Post jest (...) okresem, w którym łaska powinna " nas ogarniać" w sposób szczególny.
 W tym celu jest rzeczą konieczną, abyśmy się po prostu otwarli na nią: istotne, 
łaska Boża nie tyle jest przedmiotem, który można zdobyć, ile raczej zależy od chętnego 
i radosnego przyjęcia, jako daru, bez stawiania przeszkód. Konkretnie jest to możliwe przede wszystkim za pomocą postawy głębokiej modlitwy, która właśnie pociąga za sobą 
wdanie się w dialog z Panem: potem, za pomocą postawy szczerej pokory, 
ponieważ wiara postawy jest właśnie przylgnięciem umysłu i serca do Słowa Bożego:
 i wreszcie, za pomocą postawy prawdziwej miłości bliźniego, która pozwoliłaby 
przejawić się całej miłości, której my sami już staliśmy się przedmiotem ze strony Boga.
                                                               św. Jan Paweł II, Rzym, 15 marca 1981 r.

+++
O najsłodszy Jezu, co Cię skłoniło do cierpienia i jak wielka miłość ogarnęła Cię w czasie 
Twojej męki! Powiedz mi jednak mój Jezu, czy nie mogłeś odkupić człowieka i zbawić duszy mojej bez tak wielkiego zbytku miłości, przez łagodniejszą karę i uczucie bardziej umiarkowane? O niewysłowione boleści mojego Pana, o miłości wytrwała, niezwyciężona, niepojęta. Jezu mój, kiedyż potrafię odpłacić Ci się miłością, jaką Ci winienem i jakiej pragnę?
Jest pewne, że na przyszłość trzeba, abym żyjąc zawsze umierał... i chociażbym cierpiał 
w tym życiu, ile tylko mogę, będzie to zawsze mało w porównaniu z moimi grzechami. Co więcej, największy krzyż ze wszystkich krzyżów, boleść nad wszystkie boleści to fakt, że obraziłem Ciebie, mój Boże.
Jezu, jedyna moja miłości, nie opuszczaj mnie; czyń ze mną w tym życiu, co Ci się podoba, 
i daj tyle krzyżów, ile chcesz: zdaję się na każde Twoje upodobanie. Proszę Cię tylko, 
nie dozwól nigdy, abym przez grzech tracił Twoją łaskę 

(bł. Henryk Suzo).

 

czwartek, 15 marca 2018

Wielki Post - dzień dwudziesty siódmy



O Chryste, Synu Boga, wybrałeś ostatnie miejsce, obchodząc się z sobą jak z ostatnim ze wszystkich ludzi... od narodzenia aż do śmierci. Chciałeś, aby tak się odnosili do Ciebie grzesznicy, szatani, Duch Święty i Twój Ojciec przedwieczny. A to wszystko w tym celu, byś uwielbił Ojca swojego... i naprawił zniewagę wyrządzoną Mu przez- naszą pychę, zawstydził i zniszczył naszą zarozumiałość, nauczył nas gardzić próżnością i kochać pokorę. Można słusznie powiedzieć, że pycha znieważa Boga, a Bóg brzydzi się nią w najwyższym stopniu. Aby naprawić tę zniewagę, trzeba było, abyś Ty, Synu Boży, został tak upokorzony! Można słusznie powiedzieć, że próżność jest czymś potwornym, bo na to, aby ją zniszczyć, raczyłeś najgłębiej się uniżyć. Należy wierzyć, że w oczach Bożych pokora jest skarbem naprawdę bezcennym i najmilszym Mu drogim kamieniem, bo Ty, Synu Boga, raczyłeś się tak upokorzyć, by nauczyć nas kochać tę cnotę i pobudzić do naśladowania Cię w jej praktyce oraz wysłużyć nam łaskę pełnienia jej czynem.

 (św. Jan Eudes).



Wielki Post powinien być okresem duchowego wysiłku i trudu - bardziej niż każdy 
inny okres w ciągu roku kościelnego. Jednakże właśnie ten trud daje sposobność do radości. Kościół w okresie Wielkiego Postu żyje perspektywą radości Zmartwychwstania. (...) 
niedzielne wezwanie do radości służy poniekąd również przypomnieniu tej perspektywy. Bardziej jeszcze jest to radość z trudu. Taką radość odczuwamy zawsze, ilekroć przezwyciężamy nasze duchowe lenistwo, małoduszność, obojętność, ilekroć okazuje się, że jesteśmy zdolni czegoś więcej od siebie wymagać, że jesteśmy zdolni coś z siebie dać Bogu i bliźnim. Prawdziwa radość duchowa to zwykle ta, która rodzi się z trudu, z wysiłku.

( bł. Jan Paweł II, Watykan, 25 marca 1979r.)