niedziela, 14 marca 2021

Być bliżej Ciebie chcę



1. Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój,

Z Tobą przez życie lżej nieść krzyża znój.

Ty w sercu moim trwasz,

Z miłością Stwórcy ziem

Tulisz w ojcowski płaszcz, chroniąc mnie w nim.


2. Być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień,

za Tobą życiem swym iść jako cień.

Daj tylko, Boże dusz,

obecność Twoją czuć,

myśl moją pośród burz na Ciebie zwróć.


3. Choć jak wędrowiec sam idę przez noc,

w Tobie niech siłę mam i w Tobie moc,

gdy czuwam i wśród snu,

czy słońce jest, czy mrok

niechaj mnie strzeże Twój, o Panie, wzrok.


4. Być bliżej Ciebie chcę i w śmierci czas,

gdy mnie już będzie krył grobowy głaz.

być bliżej Ciebie chcę

to me pragnienie czuj,

bom ja jest dziecię Twe, Tyś Ojciec mój.


5. Promieniem słońca Bóg, odblaskiem zórz. 

Po nocy krętych dróg i strasznych snów. 

Przyjm Panie wdzięczny śpiew,

WIELBIĘ CIĘ O KRZYŻU ŚWIĘTY


Wielbię Cię Krzyżu Święty, który byłeś ozdobiony Najświętszym Ciałem mojego Pana, Pokryty i zbroczony Jego Drogocenną Krwią. 

Wielbię Cię, mój Boże

Dla mnie przybity do Krzyża 

Wielbię Cię Krzyżu Święty przez miłość 

Ku temu, który jest moim Panem. Amen 


Modlitwa odmówiona 33 razy w Wielki Piątek uwalnia 33 dusze z Czyśćca.

Odmówiona 50 razy w każdy piątek uwalnia 5 dusz.

Odpust zatwierdzili papieże Hadrian VI, Grzegorz XIII i Paweł VI

sobota, 13 marca 2021

MODLITWA w czwartą Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)


   

O Panie! nie licz grzechów młodości mojej, ale policz łzy żalu i boleści mojej! Wstyd i boleść napełnia serce moje na widok tych darów i łask, któreś tak hojną użyczył mi ręką, a ja wszystko strwoniłem w zaślepieniu i nierozumie moim! Każda godzina, każda chwila, w której o Tobie nie myślałem, w której Ciebie nie kochałem, dla mnie na wieki stracona; a cóż dopiero mówić o tych godzinach, o tych chwilach, w których Ciebie obrażałem? Zmiłuj się nade mną Panie, zmiłuj nade mną!
O Panie! Tyś przeklął i na spalenie przeznaczył to drzewo, które nie złe tylko wydaje owoce, ale które żadnych owoców nic rodzi! o ja byłem tem drzewem nieurodzajnym! pokryte pustym kwiatem, dobrych na pozór uczynków, ale zepsutych próżnością i miłością własną! Wszędzie szukałem siebie, a nie szukałem Ciebie! O! co więcej, ja nie tylko żadnych, ale cierpkie i gorzkie wydawałem grzechu owoce! Czegóż mogę się spodziewać?
O Panie! Tyś wyrzekł, że z każdego niepotrzebnego słowa, zdam przed Tobą rachunek; a ja przez ciąg życia mego, ileż takich słów wymówiłem? o gdyby na tem kończyła się złość moja! bo jeśli tak surowa sprawiedliwość Twoja sądzić będzie każde niepotrzebne słowa, a jakiegoż sądu spodziewać się mogą słowa grzeszne i niegodziwe? Ileż razy splamiłem język mój obmową, kłamstwem, obłudą, a może i gorzej? Zmiłuj się nade mną Panie, zmiłuj się nade mną!
O Panie! Ty pod sąd Twój pociągniesz wszystkie myśli moje, a te myśli dziś snują się w pamięci mojej, jak rój ciemnych, obrzydliwych owadów. Zazdrość, nieczystość, nienawiść, duma, wylęgły się w sercu mojem, splamiły myśli moje, że do Ciebie już się podnieść nie umiały. O Panie! Czem ci się wypłacę za te długi myśli moich? Nie innego nie mam, tylko łzy gorzkie. O Panie, nie odrzucaj ich!
O Panie! Tyś się ulitował nad Łazarzem w grobie leżącym, ulituj się nade mną! Nie od trzech dni, ale od trzech, od trzydziestu lat trupem jestem przed Tobą! Wskrześ mnie, o Panie, do życia nowego, bo ja sam siebie wskrzesić nie zdołam. Zawołaj na mnie. a powstanę z grobu mego: bez Ciebie zabiłem duszę moją, ale bez Ciebie życia jej nie powrócę! Zmiłuj się nade mną Panie, Panie zmiłuj się nade mną!

"Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza S.J. Dzieło pośmiertne zebrane z pism Autora" (Kraków 1883r.)

czwartek, 11 marca 2021

Akt wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa.


 

 
O Jezu najsłodszy, któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą, oto my rzucając

się do Twych ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę
grzeszność oziębłość i krzywdy, jakie ze wszech stron ranią najmiłościwsze
Twoje Serce.

    Pomni wszelako, że i my sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości,
żalem przeto najgłębszym przejęci, błagamy przede wszystkim o miłosierdzie dla
siebie. Jesteśmy gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić nie tylko
za grzechy, któreśmy sami popełnili, ale i za występki tych, co błądzą z dala od
drogi zbawienia i zatwardziali w niewierze nie chcą iść za Tobą, Pasterzem
i Wodzem, albo zdeptawszy obietnice chrztu świętego, zrzucili z siebie najsłodsze
jarzmo Twojego prawa.

    Za te wszystkie opłakania godne występki chcemy wynagrodzić i każdy z nich
pragniemy naprawić. A więc: brak skromności i wszelki bezwstyd w życiu
i strojach, liczne owe sidła zastawione na niewinne dusze, lekceważenie dni
świętych, ohydne bluźnierstwa miotane przeciwko Tobie i Twoim Świętym,
obelgi rzucane na Twego Namiestnika i na stan kapłański, bezczeszczenie nawet
samego Sakramentu Bożej miłości przez jego zaniedbanie i przez okropne
świętokradztwa, wreszcie publiczne wykroczenia narodów wyłamujących się
spod praw i kierownictwa ustanowionego przez Ciebie Kościoła.
Obyśmy krwią własną mogli zmyć te wszystkie zbrodnie. A tymczasem, by
naprawić zniewagi czci Bożej, składamy Ci zadośćuczynienie, jakie Ty sam Ojcu
na krzyżu ofiarowałeś i które co dzień na ołtarzach ponawiasz, w połączeniu
z zadośćuczynieniem Bogarodzicy Dziewicy, wszystkich Świętych i pobożnych
dusz wiernych.

    Przyrzekamy z głębi serca wynagrodzić - o ile za łaską Twoją stać nas będzie - za
przeszłe własne grzechy i obojętność na tak wielką miłość Twoją: przez wiarę
stateczną, czyste życie, dokładne zachowanie prawa ewangelicznego, zwłaszcza
prawa miłości. Postanawiamy również według sił swoich nie dopuścić do nowych
zniewag - i jak najwięcej dusz pociągnąć do wstępowania w Twoje ślady.
Przyjmij, błagamy, o najłaskawszy Jezu, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny,
Wynagrodzicielki, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas aż do
śmierci zachować w wierności obowiązkom Twej świętej służby przez wielki dar
wytrwania, przez który wszyscy doszlibyśmy w końcu do tej ojczyzny, gdzie Ty
z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg, na wieki wieków. Amen.

niedziela, 7 marca 2021

Modlitwa za kobiety

 




Dziękujemy, dobry Ojcze, za kobietę i jej misję we wspólnocie ludzkiej.

Prosimy Cię w intencji kobiet, które są córkami,
aby były chciane i kochane przez rodziców,
traktowane z czułością i delikatnością.

Prosimy Cię w intencji kobiet, które są żonami,
aby były doceniane i wspierane przez mężów.
Spraw, by ich małżeństwa opierały się na wzajemnym szacunku,
by doświadczały ze swoimi mężami komunii serc i pragnień,
których owocem – jeśli taka jest Twoja wola – będzie także nowe życie.

Prosimy Cię w intencji kobiet, które są matkami,
aby dzięki macierzyństwu rozkwitały w swojej kobiecości.
Spraw, żeby wychowywały dzieci z czułością, mądrością, wrażliwością.
Każdego dnia dawaj im dużo siły i radości.

Prosimy Cię w intencji kobiet, które żyją w pojedynkę, aby mogły odnaleźć swoje powołanie, miejsce w świecie i spełnienie.

Prosimy Cię w intencji kobiet konsekrowanych,
aby wypełniały swoją misję z radością i oddaniem, świadcząc o tym, że Bóg jest prawdziwym źródłem szczęścia.

Prosimy Cię w intencji kobiet,
które zostały zepchnięte na margines społeczny
i które doświadczyły albo doświadczają przemocy.
Strzeż ich i spraw, żeby ich los się odmienił.

Powierzamy Ci, dobry Ojcze, wszystkie relacje
między kobietami i mężczyznami.
Spraw, żebyśmy mogli się wzajemnie rozumieć,
doceniać i pomagać sobie nawzajem,
tworząc wspólnie wymierne dobro.

Amen.

 bp. Rodrigo Aguili, przewodniczący Komisji ds. Duszpasterstwa Rodzin w meksykańskim episkopacie

 

Litania Biblijnych Kobiet




 W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

KOBIETY, KTÓRE DAŁYŚCIE ŻYCIE, które wierzyłyście w miłość. Ożywione potężną siłą wewnętrzną jawicie się nam jako kobiety czuwające, odważne i nie lękające się trudności. Niech ten dynamizm pochodzący z waszej wiary przenika nasze wnętrze.

SARO, wspaniała matko, nosicielko "uśmiechu dziecka", niech Twa obecność towarzyszy naszej drodze, aby dojrzewały owoce zawartego przez nas przymierza (Rdz 11,49; Iz 51,2).

HAGAR, nasza siostro, która nadałaś Bogu imię "Tego, który widzi" bądź z nami w chwilach trudnych doświadczeń, pomóż wtedy kroczyć drogami nadziei (Rdz 16,25).

MIRIAM, ty, która czuwasz w miłości żarliwie opiewając odnalezioną wolność. Prowadź nas poprzez nasze pustynie na nową drogę, która uczyni z nas lud wierny Bogu (Wj 2, 1-10; 16, 19-21; Lb 12; 20, 1-2; Pwt 24, 8-9; 1Krn 6,1-3; Mi 6, 3-4).

CHULDO, przewidująca prorokini, udziel nam daru jasnego widzenia, abyśmy kroczyły pewnie naprzód ku nowemu światu (1Krl 22, 11-20; 2 Krn 34, 22-28).

RUT I NOEMI, złączone przez obietnicę nauczcie nas tworzyć między sobą mocne więzi, które będą ziarnami zapowiadającymi żniwa.

ESTERO, wielka królowo, której usilna prośba została wysłuchana, pomóż nam stać się nieskazitelnymi, aby nasz autorytet i wpływy przyczyniały się do ochrony życia naszego ludu.

MARYJO Z NAZARETU, nasza siostro, przyjaciółko i matko, kobieto obdarzona niezwykłą łaską, w której Pan upodobał sobie - i jednocześnie jedna z nas - wspieraj nasze oddanie w miłości, abyśmy głosiły obietnicę przyjścia Twojego Syna.

KOBIETO CIERPIĄCA NA KRWOTOK, wmieszana w tłum w poszukiwaniu uzdrowienia, otwórz nasze serca na przyjmowanie tych, którzy nieśmiało, ale z nadzieją, proszą nas o pomoc (Mk 5, 25-34; Łk 8, 43-48; Mt 9, 20-22).

KOBIETO KANANEJKO, tak pełna godności i wiary w spotkaniu z Jezusem, naucz nas karmić nasze życie wewnętrzne każdym okruchem Słowa, gestu, spotkania.

KOBIETO NAMASZCZAJĄCA OLEJKIEM, która przełamałaś bariery tradycji, aby w wolności dziecka zbliżyć się do Jezusa; bądź nam natchnieniem przy nawiązywaniu nowych relacji z ludźmi, byśmy w ten sposób budowali Królestwo Boże (Mk 14, 3-9; Mt 26, 6-13).

KOBIETO POCHYLONA, zasłuchana całą sobą i uważna pomimo swych dolegliwości cielesnych; przypominaj nam o ukrytych w nas możliwościach, które mogą zawsze na nowo się ukazać pomimo naszych ograniczeń (Łk 13, 10-17).

KOBIETO PRZY STUDNI, która pragniesz otrzymać wodę żywą, ożyw nas w chwilach przygnębienia i zachęć do poszukiwania światła we wnętrzu naszych własnych studni (J 4, 1-42).

KOBIETO Z TŁUMU, która nie lękałaś się być inną i krzyczeć prawdę, daj nam odwagę zabierania głosu pomimo sprzeciwów (Łk 11, 27-28).

MARIO Z MAGDALI, nasza siostro uwolniona od siedmiu złych duchów, ty oddałaś się całkowicie Jezusowi jako umiłowana oblubienico, zostań z nami, by walczyć przeciw złym duchom, które przeszkadzają nam głosić Słowo Boże z mocą i przekonaniem.

MARIO, MATKO JANA i MARKA, dzięki twemu zaangażowaniu nie lękającemu się trudności, w zaufaniu służyłaś pierwotnemu Kościołowi, ukaż nam, jak żyć takim samym zaufaniem, nie bojąc się podejmować koniecznego ryzyka (Dz 12, 11-17).

ANONIMOWE CÓRKI FILIPA, całkowicie oddane misji prorockiej, nauczcie nas być bardziej uważnymi na znaki czasu w codzienności naszego życia (Dz 21, 8-14).

KOBIETY Z PIĘĆDZIESIĄTNICY, które razem z Maryją otrzymałyście Ducha Świętego udzielajcie nam mocy do głoszenia chwały Pana we wszystkich zakątkach świata (Dz 1, 12-14; 2, 1-18).

KOBIETY PRZYMIERZA, MATKI I ŻONY, SIOSTRY I CÓRKI, WDOWY I PROROKINIE, KOBIETY PIERWSZYCH WIEKÓW KOŚCIOŁA, dzielne i mężne, tak różniące się między sobą wiekiem, pochodzeniem i otrzymanymi darami, przybądźcie, by kroczyć z nami na drodze wiary, gdy otwieramy serca na przyjęcie darów i wezwań Ducha Świętego.

UBOGA WDOWO, która wrzuciłaś do skarbony wszystko, co miałaś na swoje utrzymanie, pomóż nam uwolnić się od naszych ludzkich zabezpieczeń i całą nadzieję złożyć w Panu.

Zdrowaś Maryjo…


Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej w Katowicach

sobota, 6 marca 2021

Modlitwa w trzecią Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)




Każdy ma swój skarb na ziemi, z którego czerpie ręką jego złoto i srebro, z którego czerpie serce jego pociechy i radości!
O Panie! skarbem dla duszy mojej nieprzebranym sa te święte rany Twoje, dla mnie ciągle otwarte; nie masz w tym skarbie złota i srebra, tylko krew Twoja najświętsza; bo my nie złotem i srebrem, ale tą krwią jesteśmy odkupieni; o stańmy pod krzyżem, prosząc Pana, aby te rany Jego najświętsze stały się schronieniem, przytułkiem, obroną, pociechą naszą i mówmy:
O Jezu ! Tyś dał człowiekowi to słońce i księżyc i tych gwiazd miliony; o daj mi miłość do ran Twoich, bo one jaśniej świecą!
O Jezu! Tyś dał człowiekowi to powietrze, którem oddycha i żyje; o daj mi miłość do ran Twoich, aby w nich serce miłością oddychać i żyć mogło!
O Jezu! Tyś dał człowiekowi ten ogień, który grzeje, świeci i pali; o daj mi miłość do ran Twoich, aby ta miłość zimne rozgrzała serce, ciemny oświeciła rozum i zniszczyła wszelką wolę własną, abym Ciebie i tylko Ciebie i wszystkich mógł kochać w Tobie!
O Jezu! Tyś dał człowiekowi wodę dla ugaszenia pragnienia, dla obmycia brudów ciała swego; o daj mi miłość do ran Twoich, dla ugaszenia pragnienia duszy mojej, dla obmycia brudów serca mego!
O Jezu! Tyś dał człowiekowi drzewa rozłożyste, aby pod ich cieniem znalazł schronienie w upałach dniowych; o daj mi miłość do ran Twoich, abym pod cieniem krzyża Twego znalazł schronienie w ciężkich upałach namiętności moich!
O Jezu! pozwól biednej duszy mojej, aby się zanurzyła, jako w morzu miłości, w tej otwartej serca Twego ranie!
Kocham Cię mój Jezu! ile mogę i umiem, i kocham każdy krzyżyk, każde utrapienie moje, którem Ty mnie ciągniesz do siebie!
Chcę Cię kochać mój Jezu! więcej, coraz więcej, i dlatego chcę coraz więcej
i więcej kochać każdy krzyżyk , każde utrapienie, które Ty mi ześlesz!
Muszę Cię kochać, mój Jezu! bo miłość Twoja to życie moje; bez niej żyć nie mogę, i dlatego muszę kochać i krzyż mój, bo nie kochając krzyża i Ciebie kochać nie umiem!

"Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza S.J. Dzieło pośmiertne zebrane z pism Autora" (Kraków 1883r.)