niedziela, 21 marca 2021

O Jezu mój, O Zbawco mój


O, Jezu mój, o, Zbawco mój,
Tyś bardzo cierpieć musiał,
Gdyś klęczał tam w Ogrójcu sam
I krwawy pot wylewał.
O, Jezu nasz, o, Zbawco nasz,
O, ratuj nas przy śmierci.
Przyciągnij nas, gdy przyjdzie czas,
Do wiekuistej chwały

sobota, 20 marca 2021

Modlitwa na piątą niedzielę Wielkiego Postu, Niedzielę Męki Pańskiej. (1883r.)


 

Modlitwa na piątą niedzielę Wielkiego Postu, Niedzielę Męki Pańskiej. (1883r.)

O Panie! życie moje dotąd życiem nie było, bo nie żyłem dla Ciebie, bo nie żyłem przez Ciebie. Wola moja kierowała wszystkiemi uczynkami memi; a ta wola była zła, bo była wola moja, a nie była wola Twoja! i dlatego nie było pokoju w duszy mojej, nie było światła w rozumie moim, nie było łez w oczach moich, nie było prawdy w życiu mojem! Szukając zawsze siebie i tylko siebie, straciłem Ciebie! Żyłem dumą i próżnością, a teraz w upokorzeniu mojem nie śmiem podnieść oczów moich do Ciebie. Ale odtąd, o Panie, inaczej będzie!
Pogardziłem innymi, wynosząc się z darów Twoich, na którem nigdy nie zasłużył; a ci, któremi pogardzałem, o ile wyżsi byli nade mną!
Pogardziłem ubogim, wynosząc się z dostatków moich! a on w ubóstwie kochał Ciebie i był bogatym, a ja w bogactwie zapomniałem o Tobie i stałem się ubogim!
Pogardzałem prostakiem, wynosząc się z rozumu mego, a on w prostocie mędrszym był ode mnie, bo Ciebie znał i kochał, a ja tylkom obrażać Cię umiał!
Wstyd mnie z głębi duszy mojej przed Tobą i przed sobą, bo życie moje piętno niegodziwości nosi na sobie; ale odtąd, o Panie! przy łasce Twojej piętno krzyża na sobie nosić będzie: a com pychą zgrzeszył, pokorą chcę wynagrodzić!
Chcę pogardzać sobą, a poznawszy siebie, czyż mogę inaczej uczynić?
Nie chcę pogardzać nikim, bo czuję się, uważając wszystkie łaski i oświecenia, jakiemiś mnie obdarzył, być najnędzniejszym z ludzi!
Chcę pogardzać wzgardą mi wyrządzoną; więcej chcę ją kochać, bo to jest cząstka mnie przynależna!
O Panie! daj mi pokorę, nie w słowach, ale w sercu: daj, abym znosił; daj, abym kochał; daj, abym pragnął upokorzenia; bo wiem, że inaczej z upadków moich nie powstanę, pokąd nie poznam nędzy mojej!

 "Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza S.J. Dzieło pośmiertne zebrane z pism Autora" (Kraków 1883r.)

wtorek, 16 marca 2021

Dziękuję Ci Boże


 W największej pokorze dziękuję Ci Boże

za wszystko co dałeś, za wszystko co mam,

za siłę wytrwania, za dar przebaczania -

za miłość w mym życiu i szczęście mi dane

— dziękuję, dziękuję Ci Panie.


Twa wola mój Ojcze niech zawsze się stanie,

więc również za krzyże dziękuję skruszona.

Za gorycz rozstania, rozpacz pożegnania,

za boleść cierpienia, łez gorzkich wylanie

— dziękuję, dziękuję Ci Panie.


Łez mi już zabraklo i siły też brak,

wszak mam ukończone  ..... dziesiąt lat.

Tę prośbę gorącą zanoszę do Ciebie

chroń moich najdroższych w każdej ich potrzebie

— wysłuchaj, wysłuchaj mnie Panie.


Ja wiem, że Ty jesteś i że wszystko możesz,

Wyciągam więc ręce w najgłębszej pokorze,

Zachowaj ich w zdrowiu, powszedni chleb daj

i wiarę zbudź silną — przyjmij me błaganie

— wysłuchaj, wysłuchaj mnie Panie.


Matka zatroskana wstawia się do Ciebie

za synem, tułaczem zagubionym w świecie,

rozjaśnij mu drogę łaską nawrócenia,

przygarnij do serca me najmłodsze dziecię.

Ach! usłysz modlitwę, to moje błaganie,

— wysłuchaj, wysłuchaj mnie Panie


Krystyna Jabłońska

niedziela, 14 marca 2021

Być bliżej Ciebie chcę



1. Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój,

Z Tobą przez życie lżej nieść krzyża znój.

Ty w sercu moim trwasz,

Z miłością Stwórcy ziem

Tulisz w ojcowski płaszcz, chroniąc mnie w nim.


2. Być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień,

za Tobą życiem swym iść jako cień.

Daj tylko, Boże dusz,

obecność Twoją czuć,

myśl moją pośród burz na Ciebie zwróć.


3. Choć jak wędrowiec sam idę przez noc,

w Tobie niech siłę mam i w Tobie moc,

gdy czuwam i wśród snu,

czy słońce jest, czy mrok

niechaj mnie strzeże Twój, o Panie, wzrok.


4. Być bliżej Ciebie chcę i w śmierci czas,

gdy mnie już będzie krył grobowy głaz.

być bliżej Ciebie chcę

to me pragnienie czuj,

bom ja jest dziecię Twe, Tyś Ojciec mój.


5. Promieniem słońca Bóg, odblaskiem zórz. 

Po nocy krętych dróg i strasznych snów. 

Przyjm Panie wdzięczny śpiew,

WIELBIĘ CIĘ O KRZYŻU ŚWIĘTY


Wielbię Cię Krzyżu Święty, który byłeś ozdobiony Najświętszym Ciałem mojego Pana, Pokryty i zbroczony Jego Drogocenną Krwią. 

Wielbię Cię, mój Boże

Dla mnie przybity do Krzyża 

Wielbię Cię Krzyżu Święty przez miłość 

Ku temu, który jest moim Panem. Amen 


Modlitwa odmówiona 33 razy w Wielki Piątek uwalnia 33 dusze z Czyśćca.

Odmówiona 50 razy w każdy piątek uwalnia 5 dusz.

Odpust zatwierdzili papieże Hadrian VI, Grzegorz XIII i Paweł VI

sobota, 13 marca 2021

MODLITWA w czwartą Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)


   

O Panie! nie licz grzechów młodości mojej, ale policz łzy żalu i boleści mojej! Wstyd i boleść napełnia serce moje na widok tych darów i łask, któreś tak hojną użyczył mi ręką, a ja wszystko strwoniłem w zaślepieniu i nierozumie moim! Każda godzina, każda chwila, w której o Tobie nie myślałem, w której Ciebie nie kochałem, dla mnie na wieki stracona; a cóż dopiero mówić o tych godzinach, o tych chwilach, w których Ciebie obrażałem? Zmiłuj się nade mną Panie, zmiłuj nade mną!
O Panie! Tyś przeklął i na spalenie przeznaczył to drzewo, które nie złe tylko wydaje owoce, ale które żadnych owoców nic rodzi! o ja byłem tem drzewem nieurodzajnym! pokryte pustym kwiatem, dobrych na pozór uczynków, ale zepsutych próżnością i miłością własną! Wszędzie szukałem siebie, a nie szukałem Ciebie! O! co więcej, ja nie tylko żadnych, ale cierpkie i gorzkie wydawałem grzechu owoce! Czegóż mogę się spodziewać?
O Panie! Tyś wyrzekł, że z każdego niepotrzebnego słowa, zdam przed Tobą rachunek; a ja przez ciąg życia mego, ileż takich słów wymówiłem? o gdyby na tem kończyła się złość moja! bo jeśli tak surowa sprawiedliwość Twoja sądzić będzie każde niepotrzebne słowa, a jakiegoż sądu spodziewać się mogą słowa grzeszne i niegodziwe? Ileż razy splamiłem język mój obmową, kłamstwem, obłudą, a może i gorzej? Zmiłuj się nade mną Panie, zmiłuj się nade mną!
O Panie! Ty pod sąd Twój pociągniesz wszystkie myśli moje, a te myśli dziś snują się w pamięci mojej, jak rój ciemnych, obrzydliwych owadów. Zazdrość, nieczystość, nienawiść, duma, wylęgły się w sercu mojem, splamiły myśli moje, że do Ciebie już się podnieść nie umiały. O Panie! Czem ci się wypłacę za te długi myśli moich? Nie innego nie mam, tylko łzy gorzkie. O Panie, nie odrzucaj ich!
O Panie! Tyś się ulitował nad Łazarzem w grobie leżącym, ulituj się nade mną! Nie od trzech dni, ale od trzech, od trzydziestu lat trupem jestem przed Tobą! Wskrześ mnie, o Panie, do życia nowego, bo ja sam siebie wskrzesić nie zdołam. Zawołaj na mnie. a powstanę z grobu mego: bez Ciebie zabiłem duszę moją, ale bez Ciebie życia jej nie powrócę! Zmiłuj się nade mną Panie, Panie zmiłuj się nade mną!

"Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza S.J. Dzieło pośmiertne zebrane z pism Autora" (Kraków 1883r.)

czwartek, 11 marca 2021

Akt wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa.


 

 
O Jezu najsłodszy, któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą, oto my rzucając

się do Twych ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę
grzeszność oziębłość i krzywdy, jakie ze wszech stron ranią najmiłościwsze
Twoje Serce.

    Pomni wszelako, że i my sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości,
żalem przeto najgłębszym przejęci, błagamy przede wszystkim o miłosierdzie dla
siebie. Jesteśmy gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić nie tylko
za grzechy, któreśmy sami popełnili, ale i za występki tych, co błądzą z dala od
drogi zbawienia i zatwardziali w niewierze nie chcą iść za Tobą, Pasterzem
i Wodzem, albo zdeptawszy obietnice chrztu świętego, zrzucili z siebie najsłodsze
jarzmo Twojego prawa.

    Za te wszystkie opłakania godne występki chcemy wynagrodzić i każdy z nich
pragniemy naprawić. A więc: brak skromności i wszelki bezwstyd w życiu
i strojach, liczne owe sidła zastawione na niewinne dusze, lekceważenie dni
świętych, ohydne bluźnierstwa miotane przeciwko Tobie i Twoim Świętym,
obelgi rzucane na Twego Namiestnika i na stan kapłański, bezczeszczenie nawet
samego Sakramentu Bożej miłości przez jego zaniedbanie i przez okropne
świętokradztwa, wreszcie publiczne wykroczenia narodów wyłamujących się
spod praw i kierownictwa ustanowionego przez Ciebie Kościoła.
Obyśmy krwią własną mogli zmyć te wszystkie zbrodnie. A tymczasem, by
naprawić zniewagi czci Bożej, składamy Ci zadośćuczynienie, jakie Ty sam Ojcu
na krzyżu ofiarowałeś i które co dzień na ołtarzach ponawiasz, w połączeniu
z zadośćuczynieniem Bogarodzicy Dziewicy, wszystkich Świętych i pobożnych
dusz wiernych.

    Przyrzekamy z głębi serca wynagrodzić - o ile za łaską Twoją stać nas będzie - za
przeszłe własne grzechy i obojętność na tak wielką miłość Twoją: przez wiarę
stateczną, czyste życie, dokładne zachowanie prawa ewangelicznego, zwłaszcza
prawa miłości. Postanawiamy również według sił swoich nie dopuścić do nowych
zniewag - i jak najwięcej dusz pociągnąć do wstępowania w Twoje ślady.
Przyjmij, błagamy, o najłaskawszy Jezu, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny,
Wynagrodzicielki, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas aż do
śmierci zachować w wierności obowiązkom Twej świętej służby przez wielki dar
wytrwania, przez który wszyscy doszlibyśmy w końcu do tej ojczyzny, gdzie Ty
z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg, na wieki wieków. Amen.